Spółka proponuje obligatariuszom wykup 100 proc. papierów dłużnych, których wartość szacowana jest na 411 mln euro. Tyle że chce to zrobić później, niż zakładano. Podczas gdy obecnie termin wykupu papierów stanowiących 80 proc. zadłużenia obligacyjnego spółki przypada na lata 2013 i 2014, to zgodnie z propozycją Orco w latach 2011–2016 ma zostać spłaconych tylko 26 proc. długu. W sumie na obsługę tego zadłużenia Orco do 2011 r. miałoby wydać 614 mln euro.
Wcześniej deweloper proponował obligatariuszom redukcję zadłużenia i jego częściową konwersję na nowe akcje Orco. Ci jednak już kilkakrotnie nie zgadzali się na propozycje zarządu Orco. Tym razem nie będą mieć zbyt wiele do powiedzenia – w ramach sądowej ochrony przed wierzycielami, jaką objęte jest Orco, spółka przedstawi paryskiemu sądowi komercyjnemu plan spłaty zadłużenia. Sąd przekaże plan obligatariuszom do konsultacji, jednak ich opinia nie będzie dlań wiążąca. Sprawa rozstrzygnie się do końca czerwca.
Być może realizacją planu naprawczego zajmie się nowy zarząd Orco. Jak informowaliśmy, udziałowcy spółki kontrolujący ponad 10 proc. akcji domagają się zwołania NWZA, które zajęłoby się propozycją zmian personalnych w zarządzie, w tym – odwołaniem prezesa Jeana Francois Otta. Kiedy mogłoby do niego dojść? Niewykluczone, że propozycje opozycji trafią pod głosowanie podczas ZWZA zaplanowanego wstępnie na koniec kwietnia.
Orco kolejny rok zamknęło pod kreską. Strata przypadająca na udziałowców spółki wyniosła 250,5 mln euro, przy 251,5 mln euro przychodów. O ujemnym wyniku przesądziło 177,8 mln euro straty na aktualizacji portfela nieruchomości oraz słabe rezultaty deweloperskiej i hotelarskiej części biznesu.