Ostatecznie zyskał 2,3 proc., ustanawiając nowy rekord hossy rozpoczętej w lutym 2009 r. – 2552,5 pkt. Przyczyniły się do tego przede wszystkim banki. Kurs BZ WBK poszybował o 5,3 proc., PKO BP o 4,9 proc., a BRE o 4,2 proc. Na wartości zyskały też wszystkie pozostałe duże spółki, poza CEZ i Biotonem.
Mniej spektakularna była zwyżka indeksów średnich i małych firm, ale i one zdołały ustanowić nowe rekordy hossy (mWIG40 zyskał 0,44 proc. i zakończył dzień na poziomie 2507 pkt, sWIG80 zaś podskoczył o 0,41 proc., sięgając 12480 pkt).
Do kupowania akcji nie zniechęcił inwestorów nadchodzący okres świąteczny (notowania zostaną wznowione dopiero we wtorek 6 kwietnia). Zamiast często spotykanego w takich sytuacjach marazmu przed długim weekendem tym razem nie zabrakło chętnych do handlu – obroty akcjami sięgnęły wysokiego poziomu 1,8 mld zł.
Licząc od końca 2009 r., dotychczasowa zwyżka indeksów wynosi odpowiednio: 6,9 proc. (WIG20 oraz mWIG40) i 12,5 proc. (sWIG80). To najlepszy początek roku od trzech lat. Zwyżkę napędzają przede wszystkim oczekiwania na dalsze ożywienie w światowej i polskiej gospodarce, którego konsekwencją powinna być również poprawa wyników finansowych spółek, której pierwsze oznaki zauważalne były już w IV kw. ub.r.
Na razie nadzieje te biorą górę nad obawami o to, jaki wpływ na gospodarkę i rynki finansowe będzie miało nieuchronne zaostrzenie polityki pieniężnej.