Na razie zarządowi ta sztuka się nie udała. Po pierwszym kwartale spółka zanotowała 0,7 mln zł straty netto.
To jednak niewiele, zważywszy że rok wcześniej wynosiła ona 3,6 mln zł. – Na plus nie mogliśmy jeszcze wyjść z powodu dużych kosztów związanych z uruchomieniem zatrzymanych w 2008 r. linii technologicznych – tłumaczy Jacek Sołtys, prezes HSG Irena. Po pierwszym kwartale spółka może się jednak pochwalić wzrostem przychodów o 43 proc., do 12,2 mln zł. – W drugim kwartale sprzedaż powinna wzrosnąć jeszcze o 20 proc. Nabywców na nasze wyroby chcemy szukać głównie w kraju – twierdzi Sołtys.
Spółka prowadzi też intensywne rozmowy dotyczące uregulowania zaległych zobowiązań. Na koniec marca wynosiły one 61,6 mln zł. Największe zobowiązania to zapłata PGNiG za dostawy gazu. Zarządowi udało się za to porozumieć w sprawie uregulowania zobowiązań z grupą Enea, prezydentem Inowrocławia i naczelnikiem urzędu skarbowego.