Fortis Bank i grupa Famu wciąż nie porozumiały się w sprawie restrukturyzacji zadłużenia z tytułu kredytu. Przeciągający się pat grozi załamaniem całego planu naprawczego: przemysłowy holding zawarł już w ostatnich tygodniach ugody z pozostałymi bankami: BZ WBK i Millennium.
[srodtytul]Bank nie komentuje[/srodtytul]
Millennium w swojej umowie zastrzegł bowiem, że Fam musi zawrzeć porozumienie z Fortisem do 31 maja. Inaczej będzie mógł zerwać ugodę i w skrajnym przypadku zażądać natychmiastowej spłaty 7,9 mln zł kredytów.
Na koniec I kwartału grupa Famu miała 5,6 mln zł gotówki natomiast skonsolidowane przepływy pieniężne z działalności operacyjnej w tym okresie były ujemne (-5,6 mln zł).Jakie zastrzeżenia ma Fortis? Czy do końca maja problem uda się rozwiązać? – Muszę odmówić komentarza, obowiązuje nas tajemnica bankowa – ucina Katarzyna Żądło, rzecznik Fortisu.Z Dariuszem Zielińskim, prezesem Famu, nie udało się nam wczoraj porozmawiać.
– Mam nadzieję, że ugoda stanie w końcu na komitecie kredytowym Fortisu. Umowa spełnia wszystkie finansowe roszczenia banku – podkreśla Grzegorz Bielowicki, przewodniczący rady nadzorczej Famu i partner zarządzający funduszu Tar Heel Capital, który jest największym akcjonariuszem giełdowej spółki, z 17-proc. udziałem.