Mamy otwarte ponad 20 budów – mówi Jan Mikołuszko, prezes i wiodący udziałowiec Unibepu. Spółka zabiega o kolejne zlecenia, w tym w Rosji i na Białorusi. – Widzimy szansę na ciekawe kontrakty dotyczące budowy hoteli na rynku białoruskim. Oczekujemy delegacji z Mińska, chcą zobaczyć nasze realizacje – mówi Mikołuszko.
Unibep jest też coraz bliżej podpisania wartego 80 mln euro (około 330 mln zł) zlecenia dotyczącego budowy obiektu hotelowo-biurowego w Petersburgu. Wstępne warunki finansowania projektu już zostały uzgodnione. Zarząd Unibepu oczekuje, że Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych ubezpieczy projekt. Negocjowane przez Unibep kontrakty nie będą pierwszymi wykonywanymi w Federacji Rosyjskiej. Dotąd spółka zrealizowała na tym rynku zlecenia o łącznej wartości 300 mln zł.
Bliskie rozstrzygnięcia są zamówienia z polskiego rynku. – Jeszcze w czerwcu powinniśmy poinformować o podpisaniu dwóch kontraktów dotyczących warszawskiego rynku mieszkaniowego. Jeden ma mieć wartość około 40 mln zł, a drugi około 60 mln zł – mówi Mikołuszko.
Profity płynące z negocjowanych kontraktów nie są ujęte w tegorocznych prognozach. Wynika z nich, że w 2010 r. obroty grupy wyniosą 607 mln zł, a wynik netto 20 mln zł. Prezes przyznaje, że po pierwszym półroczu tegoroczne prognozy przedsiębiorstwa zostaną podniesione w górę. – Sprzedaż powinna być większa o 50–100 mln zł od zakładanej. Mam nadzieję, że szacunki zysku netto wzrosną proporcjonalnie do rosnących przychodów – mówi Mikołuszko.
Spółka myśli o nowych produktach. Chodzi m.in. o budowę hoteli z modułów (produkowane będą w fabryce domów Unibepu) na rynek Polski. – Projektem zainteresowała się duża europejska sieć hoteli, ale też mniejsza polska – mówi prezes. Unibep chce też budować domy dla powodzian. Prezes nie chce na razie mówić o finansowych kwestiach projektów.