Janusz Filipiak, prezes i współwłaściciel Comarchu, objął za pośrednictwem luksemburskiego wehikułu Vintage Investment Holding 40 proc. akcji w Comarch AG. Pakiet kosztował1 mln euro. Pozostałe papiery należą do Comarchu.
Przed podwyższeniem kapitału giełdowa spółka była jedynym właścicielem niemieckiego przedsiębiorstwa, przez które prowadzi działalność na rynkach Europy Zachodniej. Comarch AG jest m.in. właścicielem ponad 80 proc. kapitału niemieckiej spółki SoftM. Pakiet ten kosztował Comarch AG ponad 75 mln zł. Obecnie jest wart ok. 50 mln zł.
[srodtytul]Transakcja w rodzinie[/srodtytul]
Comarch AG dużo inwestuje w rozwój produktów, sprzedaż i marketing. Posiłkuje się pożyczkami od właściciela i powiązanych z nim firm. Na koniec grudnia zobowiązania spółki wobec innych podmiotów z grupy Comarch wynosiły prawie 18 mln euro. Ujemne kapitału własne sięgały prawie 4,6 mln euro.
– Musieliśmy dokapitalizować Comarch AG, żeby mógł dalej funkcjonować i rozwijać działalność w krajach niemieckojęzycznych. Bez wsparcia spółka nie mogłaby myśleć o zaciągnięciu długoterminowego kredytu bankowego ani zabiegać o dotacje od rządu Saksonii – uzasadnia Filipiak.