Na warszawskiej giełdzie notowanych jest 105 spółek, które pod koniec 2009 r. charakteryzowały się kapitalizacją w przedziale od 100 do 500 mln zł. Choć w naszym rankingu tworzą one kategorię firm małych, część z nich należy do indeksu mWIG40 (np. Duda, Boryszew, Gant), a nie sWIG80.
W I półroczu mediana stopy zwrotu w tej grupie spółek wyniosła 3,6 proc. To więcej niż w każdej z pozostałych trzech analizowanych kategorii. W przypadku spółek dużych i średnich medianowa stopa zwrotu była nieznacznie ujemna, natomiast firmy najmniejsze odnotowały średnio zwyżkę o 1,2 proc. Przewaga małych spółek nie utrzymuje się jednak, gdy weźmiemy pod uwagę tylko 30 najlepszych z nich (patrz tabela). W tym gronie mediana stopy zwrotu sięgnęła 31,4 proc., podczas gdy awangarda spółek najmniejszych mogła się pochwalić medianową stopą zwrotu na poziomie 46,7 proc.
Podobnie jak w przypadku największych spółek w gronie "maluchów" ponadprzeciętny skok notowań danej spółki w ubiegłym roku nie pozwalał założyć, że w I półroczu br. będzie ona pod tym względem maruderem. Aż dziewięć firm z topowej 30 znajdowało się też w czołówce rankingu za cały 2009 r. Pod tym względem wyróżniają się zwłaszcza hiszpański producent komponentów do hamulców samochodowych Automotive Components Europe (ACE), który w zestawieniu za ubiegły rok był pierwszy, oraz Boryszew, przemysłowa grupa Romana Karkosika, która uplasowała się wówczas na ósmym miejscu.
Nie oznacza to jednak, że strategia skupowania akcji niedowartościowanych w oczekiwaniu, że ich notowania prędzej czy później się odbiją, była w minionym półroczu zupełnie nieskuteczna. Przeczy temu casus producenta aparatury pomiarowej Introl, którego walory dały w tym okresie zarobić ponad 30 proc., podczas gdy w II połowie 2009 r. zniżkowały o ponad 32 proc. Jeszcze bardziej wymownego przykładu dostarcza Seco/Warwick. Producent specjalistycznych pieców do obróbki metali w rankingu za minione półrocze znalazł się na czwartym miejscu, choć w poprzednich sześciu miesiącach znajdował się w ogonie w swojej kategorii. Dobrze radziły sobie też walory mocno przecenionego w poprzednich latach dewelopera Atlas Estates. Było to jednak związane głównie z wezwaniem do sprzedaży akcji spółki, jakie ogłosił w połowie kwietnia jeden z jej założycieli.
[srodtytul]Bezkonkurencyjna Amica[/srodtytul]