Ich realizacja pochłonie 2 mld zł i przyniesie ok. 350 MW energii produkowanej ze źródeł odnawialnych. Wykonawcami inwestycji są firmy z zagranicznym kapitałem: Eco Wind, Neolica, International Wind Power, ale także polscy przedsiębiorcy. Po zrealizowaniu inwestycji najczęściej sprzedają ją firmom energetycznym. – Z naszego punktu widzenia nie ma znaczenia, w jakim regionie powstaje farma wiatrowa, najważniejsza jest możliwość przyłączenia do sieci. Budujemy zarówno małe elektrownie o mocy do 1 MW, jak i duże farmy. Małe projekty dostarczają energię na potrzeby lokalne i są szybciej realizowane, ale coraz bardziej popularne są duże farmy wiatrowe – mówi Błażej Boryna z firmy Windprojekt.
Według bazy danych Instytutu Energetyki Odnawialnej w województwie warmińsko-mazurskim inwestorzy zapowiedzieli wybudowanie elektrowni wiatrowych o mocy 1000 MW. Ich realizacja kosztowałaby prawie 6 mld zł. Ale tylko część inwestycji zostanie zrealizowana, bo nie wszędzie farmy wiatrowe uzyskają konieczne pozwolenia.
– Problemem Warmii i Mazur jest wysoki stopień ochrony obszarowej użytków rolnych – w niektórych powiatach nawet do 80 proc., podczas gdy w skali kraju jest to zwykle ok. 20 proc. – ocenia Katarzyna Michałowska-Knap z IEO. Dodaje, że budowę farmy wiatrowej można przeprowadzić przy zachowaniu walorów środowiskowych, o czym świadczą inwestycje zrealizowane przez RWE w powiecie suwalskim czy Iberdrolę w gminie Kisielice.