Zdecydowana większość biur maklerskich przygotowała dla inwestorów specjalną ofertę związaną z plasowaniem akcji BGŻ. Większość promocji zakłada, że osoby, które nie miały jeszcze do czynienia z giełdą, nie zapłacą za prowadzenie rachunku do końca 2011 r. Bezpłatne otwarcie i utrzymanie rachunku pozwala także już inwestującym wybierać korzystniejsze rozwiązanie, jeżeli chodzi o opłaty za zapis i późniejszą sprzedaż akcji.
[srodtytul]Koszty rosną przy redukcji[/srodtytul]
To właśnie koszty transakcyjne będą miały w przyszłości wpływ na opłacalność inwestycji. Większość biur proponuje o połowę niższą prowizję za zapis na akcje BGŻ, niż wynikałoby ze standardowej taryfy. Przy założeniu (dość ryzykownym), że nie będzie redukcji i inwestor kupi 120 akcji po 90 zł, biuro ściągnie za zapis niespełna 20 zł, a przy sprzedaży akcji kolejne 40 zł (w wariancie, że kurs na debiucie nie będzie się różnił znacząco od ceny sprzedaży w ofercie). W praktyce więc, aby pokryć koszty transakcyjne, notowania BGŻ muszą wzrosnąć o co najmniej 0,6 proc. W przypadku redukcji (akcji starczy dla 33-40 tys. osób) – wzrost kursu powinien być wyższy.
[srodtytul][link=http://www.parkiet.com/temat/1047936.html " target="_blank"]Raport: Debiut BGŻ na GPW[/link][/srodtytul]
Niektórzy brokerzy – DM?BDM?i ING Securities – oferują stawki kwotowe od zapisu (odpowiednio 5 i 7 zł), co pozwala obniżyć koszty transakcyjne. Gdy redukcja przekroczy 75 proc., opłacalność takiego rozwiązania znika. Inwestor kupi wtedy 30, a nie 120 akcji i zapłaci brokerowi za zapis także przy procentowych stawkach 5 zł.