Według zarządu równoległe notowania powinny zapewnić inwestorom szerszy dostęp do papierów KOV i lepszą ich wycenę. Ma to nastąpić m.in. dzięki temu, że AIM jest dużym międzynarodowym rynkiem handlu akcjami firm z sektora ropy i gazu. Handluje się na nim walorami ponad 90 tego typu spółek. Z wprowadzeniem papierów na AIM nie powinno być problemów. KOV jest firmą zarejestrowaną w Kanadzie, a tamtejszy depozyt ma połączenie z depozytem w Wielkiej Brytanii.

– Jednym z celów emisji będzie pozyskanie finansowania na kontynuowanie prac poszukiwawczych w Brunei i Syrii. W ciągu najbliższych 18 miesięcy planujemy przeznaczyć na to około 30 mln dolarów (81,6 mln zł – red.) – mówi Timothy Elliott, prezes KOV. Według niego pieniądze te posłużą m.in. do wykonania pięciu odwiertów poszukiwawczych w Brunei i dwóch w Syrii.

– Chcemy też pozyskać pieniądze na sfinalizowanie zakupu udziałów w nigeryjskiej licencji OML 42. Jaka to kwota, podamy, gdy uzyskamy wszystkie niezbędne pozwolenia dotyczące ich nabycia – twierdzi Elliott. KOV, przystępując do konsorcjum Neconde, które kupiło 45 proc. udziałów w nigeryjskiej koncesji, korzystał z finansowania pomostowego. Zapewnił je Kulczyk Investments, który ma dziś 49,8 proc. akcji KOV.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że Neconde zapłaciło za udziały w nigeryjskich złożach ropy i gazu około 600 mln dolarów (1,63 mld zł). Udział KOV w konsorcjum wynosi 20 proc., co może oznaczać, że spółka zapłaciła 326,4 mln zł. W efekcie z planowanej emisji firma może chcieć pozyskać 408 mln zł. To z kolei przy założeniu, że cena emisyjna będzie równa obecnemu kursowi na GPW (1,73 zł), warunkuje sprzedaż około 236 mln walorów. Ich udział w podwyższonym kapitale wyniesie 37 proc. Rok temu spółka pozyskała z publicznej emisji 314 mln zł. Akcje sprzedawała po 1,89 zł.

Planowana przez KOV emisja i realizowane projekty mają pełne poparcie KI. – Jako długoterminowy inwestor wspieramy KOV we wszystkich jego działaniach. Najlepszym przykładem jest to, że wprowadziliśmy KOV do konsorcjum Neconde jako partnera technicznego i jednego z udziałowców oraz zapewniliśmy finansowanie pomostowe – mówi Dariusz Mioduski, prezes Kulczyk Investments.