Podkreśla, że firma jest w stanie uruchomić ofertę online w Polsce bardzo szybko i może to nastąpić już w październiku, a najpóźniej w styczniu 2012 r. Na razie spółka czeka na wejście w życie nowelizacji ustawy o grach hazardowych, która zabrania gier hazardowych w Internecie, z wyjątkiem oferowania właśnie zakładów wzajemnych.

Kilka dni temu ustawę podpisał prezydent. Zdaniem Jozefa Janova, szefa rady nadzorczej Fortuny, obecność firmy w Internecie to ogromne wyzwanie, ale także wielkie możliwości. Szacuje się, że przychody bukmacherów obecnie oferujących zakłady wzajemne w sieci wynoszą nawet 3 mld zł, podczas gdy przychody firm oferujących zakłady w punktach stacjonarnych w Polsce w ubiegłym roku były na poziomie ok. 784,3 mln zł.

Fortuna liczy na przejęcie sporej części obecnej szarej strefy. – Taką sytuację mieliśmy w Czechach. Gdy zaczynaliśmy oferować zakłady w Internecie, szara strefa wynosiła równowartość ok. 1 mld zł, po dwóch latach przejęliśmy ok. 70–80 proc. grających poprzez Internet – mówi Janov. U naszych południowych sąsiadów firma zdobywała klientów internetowych m.in. poprzez zachęcanie do realizacji wygranych w punktach stacjonarnych.