Z prezesem Ferrum Grzegorzem Szymczykiem nie udało się nam w piątek porozmawiać. Spółka wytłumaczyła słabsze wyniki w II kwartale niższą sprzedażą w ujęciu ilościowym i wyższymi kosztami finansowymi – m.in. prowizjami od nowych kredytów.
Jednocześnie podtrzymała prognozę z kwietnia zakładającą wypracowanie w całym roku 25 mln zł zysku netto. Istotna część tego wyniku ma bowiem zostać osiągnięta w ostatnim kwartale. Sezonowo jest on słabszym dla Ferrum, ale w tym roku ma być inaczej – zapewniła spółka na podstawie analizy portfela zamówień.
W piątek papiery Ferrum potaniały o 1 proc., do 8,3 zł. Od połowy czerwca kurs osunął się już o 45 proc. – z poziomu 15 zł. Zarząd wciąż nie zadecydował o uruchomieniu buy backu, choć uchwałę o nabyciu do 4,91 mln akcji (20 proc. kapitału) walne zgromadzenie podjęło w listopadzie ubiegłego roku, gdy rynek wyceniał walory na około 13 zł.