– Jeśli chodzi o zyski, to nie możemy cały czas iść pod prąd, więc można oczekiwać, że w przyszłym roku będą one niższe niż w obecnym. Spadek nie będzie jednak tak znaczący, jak w tej chwili prognozują analitycy – zaznacza.

W 2010 r. Budimex miał 4,43 mld zł skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży i 267,4 mln zł zysku netto. W ostatniej wydanej dla papierów tej spółki rekomendacji analitycy Espirito Santo prognozowali, że w tym roku obroty wzrosną do 5,24 mld zł, ale czysty zarobek spadnie do 249 mln zł.?Ich szacunki na 2012 r. to odpowiednio 5,68 mld zł i 215 mln zł. Jakie są oczekiwania prezesa Budimeksu w odniesieniu do rezultatów w tym roku?

– Wciąż walczymy o to, żeby tegoroczny wynik nie różnił się znacząco od ubiegłorocznego. Rentowność będzie jednak niższa – przyznaje szef giełdowej grupy. – Jeśli zaś chodzi o przychody, to spodziewamy się wyższej dynamiki niż Polimex-Mostostal – dodaje. W niedawno udzielonym wywiadzie telewizyjnym Konrad Jaskóła, prezes Polimeksu-Mostostalu, informował, że sprzedaż kierowanej przez niego grupy wzrośnie w tym roku o około 20 proc. Gdyby w takim tempie zwiększały się obroty Budimeksu, to osiągnęłyby one pułap 5,32 mld zł.

Blocher podtrzymuje wcześniejsze deklaracje, że Budimex będzie chciał wypłacić dywidendę: – Chciałbym, by część tegorocznego zysku pozostała w spółce. Myślę jednak, że akcjonariusze będą chcieli jak największej wypłaty, a decyzja w tej sprawie należy do nich.

W 2011 r. spółka przekazała akcjonariuszom 231,8 mln zł, czyli 9,08 zł na akcję. Budimex wypłacił cały jednostkowy zysk netto powiększony o 5,5 mln zł z kapitału zapasowego.?Po trzech kwartałach 2011 r. czysty zarobek spółki matki wzrósł w porównaniu z takim samym okresem 2010 r. o 27,7 proc., do 214,9 mln zł. Gdyby dynamika utrzymała się również w IV kwartale, to firma zakończyłaby ten rok z 288,9 mln zł zarobku.