Ukraiński Klub Agrobiznesu szacuje, że tegoroczne zbiory zbóż mogą być o połowę mniejsze niż w zeszłym roku. Ostrzega jednocześnie, że południowe części kraju, najbardziej dotknięte przez suszę, są na krawędzi klęski żywiołowej. Ministerstwo Rolnictwa nie spodziewa się niedoborów na rynku, choć prognozuje zbiór pszenicy na poziomie 12–14 mln ton, w porównaniu z 22,3 mln ton przed rokiem.
Bardziej konserwatywnie ocenia sytuację bank inwestycyjny Dragon Capital, który prognozuje całkowite żniwa zbóż na poziomie 45 mln ton, o 20 proc. poniżej rekordowego sezonu 2011/12.
– Wątpię, czy jakakolwiek spółka zyska na mniejszych zbiorach zbóż – zastrzega Andrij Patiota, analityk banku inwestycyjnego Art Capital. – Wyższe ceny na rynku spotowym będą zniwelowane przez straty na kontraktach terminowych – wskazuje.
– W trochę innej sytuacji jest Kernel. Jako firma handlowa skorzysta na różnicy w czasie pomiędzy wzrostem cen na rynkach międzynarodowych a na rynku ukraińskim, ale będzie mieć to znaczenie co najwyżej w III kwartale – dodaje Patiota.
Mniejsze zbiory niekoniecznie stanowią zagrożenie. Analitycy podkreślają, że wręcz przeciwnie – drastyczny wzrost cen na kukurydzę o 45 proc. i pszenicę o 50 proc. od połowy czerwca może z nadwyżką kompensować mniejsze żniwa. – Ceny kukurydzy oszalały – mówi Pavlo Bidak, ekspert rynku rolnego w banku inwestycyjnym ICU. – Spółki, które prawidłowo wybrały uprawy, mają duże szanse na większy zarobek.