Netia kusi Play. Powrót po rozstaniu?

Po czterech latach od sprzedaży udziałów w sieci Play zarząd Netii przyznaje, że dziś budowa grupy kapitałowej z tych dwóch spółek znów miałaby sens. Ale teraz dorosłe dziecko kupić może matkę

Aktualizacja: 12.02.2017 23:00 Publikacja: 25.08.2012 06:00

Netia kusi Play. Powrót po rozstaniu?

Foto: GG Parkiet

Zarząd Netii chętnie widziałby swoją spółkę w grupie z P4, operatorem sieci Play. – Byłby to naturalny kierunek zmian, biorąc pod uwagę, że po latach przerwy ponownie wzrosło znaczenie konwergencji sieci stacjonarnych i komórkowych – uważa Mirosław Godlewski, prezes Netii.

Pytany, czy to oznacza, że Netia chciałaby ponownie zostać udziałowcem P4 (była założycielem komórkowej sieci), odpowiada: – Myślę, że dziś nie byłoby nas na to stać. Przecież sprzedaliśmy udziały dlatego, że dla nas finansowanie rozwoju Play było zbyt dużym obciążeniem. Prezes Netii pytany więc o współpracę z funduszami private equity kwituje: – To zbyt daleko idące.

Decyzja grecko-islandzka

To oznacza, że dziś ewentualny mariaż kapitałowy P4 z Netią to w większym stopniu decyzja właścicieli komórkowej sieci: greckiego biznesmena Panosa Germanosa oraz Islandczyka Thora Bjorgolffsona. Kontrolują oni Play poprzez wehikuły Thollerton (należy do Greka) i Novator.

Wiosną agencja Reuters donosiła, że fundusze we współpracy z podmiotem zbliżonym do udziałowców P4 miałyby ogłosić wezwanie na akcje Netii. Jak do tej pory jednak do niego nie doszło.

Netia jest dziś mniejsza niż P4 zarówno pod względem przychodów, jak i EBITDA. Sprzedała 23,4 proc. udziałów w Play pozostałym właścicielom komórkowej sieci w 2008 r. za 130 mln euro. Przy tej cenie cały Play warty był około 550 mln euro. Dziś ma 7,8 mln użytkowników, a półroczne przychody wynoszą 1,6 mld zł, co odpowiada 42 proc. przychodów najsilniejszego pod tym względem Orange'a. Można by pewnie przyjąć, że jest warty tyle, ile 1/3 sieci Plus, czyli około 5-6 mld zł.

Niegdyś mały, czwarty operator zachowaniem upodabnia się do dużych konkurentów: mocno wszedł niedawno w dystrybucję laptopów i komputerów, został partnerem Apple'a i ma w ofercie jego produkty, a w  przyszłym tygodniu ogłosi szczegóły kooperacji z Canal+ Cyfrowy. Niewykluczone, że zaoferuje swoim klientom usługę telewizyjną.

Wiadomo, że w ramach kooperacji satelitarna platforma Cyfra+ sprzeda użytkownikom mobilny Internet Play, a w sklepach telekomu można kupić jej dekodery.

Plus i hamulce

Czy kooperacja będzie miała dalszy, kapitałowy, ciąg i jakie plany mają właściciele komórkowej sieci wobec niej – trudno zgadnąć, a sami o nich mówić nie chcą. Nic dziwnego – rynek jest konkurencyjny, a każdy pomysł na wzrost jest na wagę złota.

Eksperci i analitycy zgadzają się, że połączenie sieci stacjonarnych i komórkowych ma sens. – Wszystko dziś kręci się wokół oferowania abonentom pakietów złożonych z telefonii stacjonarnej i komórkowej, Internetu w dwóch technologiach oraz telewizji – mówi Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK.

Na polskim rynku póki co przykładem grupy, w skład której wchodzi operator stacjonarny i komórkowym, jest Telekomunikacja Polska, właściciel Centertelu. Firmy od tego roku oferują klientom usługi pod jednym szyldem Orange, proponując w pakiecie wszystkie usługi, jakimi dysponują. – To na pewno dobry kierunek, choć obecna sytuacja makroekonomiczna ma wpływ na konsumentów i ogranicza ich skłonność do wydawania pieniędzy na dodatkowe usługi – uważa Puchalski.

Oprócz tego analitycy wymieniają korzyści finansowe: niższy połączony budżet reklamowy czy oszczędności wynikające z cięć zatrudnienia. Trudności przy łączeniu firm to m.in. różnice w kulturze korporacyjnej czy sposobie sprzedaży (Netia korzysta z akwizytorów i call center, Play ma salony; obie firmy Internet). Właściciele P4 mogą wahać się z dwóch powodów:?Netia ma kłopoty ze wzrostem bazy abonentów, a przed nią decyzja, co dalej z inwestycjami w sieć.

[email protected]

Opinia

Marcin Misztal | Boston Consulting Group

Najbardziej oczywistą korzyścią z utworzenia grupy kapitałowej przez operatorów stacjonarnego i komórkowego są synergie kosztowe, wynikające z możliwości połączenia funkcji wsparcia, marketingu i IT. Drugi obszar to synergie przychodowe, istotny zwłaszcza wtedy, gdy każda z firm kierowała wcześniej swoje usługi do innej grupy klientów. Dostęp do bazy klientów partnera pozwoli zaproponować poszerzoną ofertę i sprawnie zwiększyć dystrybucję produktów – szczególnie, gdy efektem połączenia jest również zwiększenie sieci sprzedaży. Dla sieci komórkowej ważnym atutem operatora stacjonarnego jest dostęp do infrastruktury szkieletowej. Dla większości operatorów stacjonarnych sojusz z siecią komórkową był strategią obrony przed utratą udziałów rynkowych. Przykłady to Telekomunikacja Polska i Orange w Polsce, za granicą – France Telecom i Orange, Deutsche Telekom i T-Mobile. Teraz telekomy – nawet działające w grupach – obawiają się o przychody z usług dodatkowych (np. SMS) za sprawą takich firm jak Skype. Na świecie usługi te odpowiadają nawet za 70 proc. przychodów.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?