Akcje Wilbo, notowanego w systemie dwóch fixingów, kosztują obecnie 0,21 zł. To oznacza spadek o 8,7 proc. Inwestorzy nie mają powodów do zadowolenia. Wyniki za I półrocze są gorsze od ubiegłorocznych. Przychody spadły do 55 mln zł z 76,2 mln zł. Starta netto wyniosła prawie 10,6 mln zł, wobec 9,3 mln zł w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Zarząd wyjaśnia, że w głównej mierze na tak wysoką stratę składają się wysokie koszty: handlowe, operacyjne (w tym m.in. odpis aktualizujący środki trwałe) oraz finansowe. Wilbo podkreśla też, że negatywny wpływ na wyniki firmy miało fiasko fuzji z giełdowym Seko.
Widać natomiast spadek zadłużenia – zarówno krótkoterminowego, jak i długoterminowego.
Problemy Wilbo spowodowały, że w lipcu zarząd złożył wniosek o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej spółki. W rozmowie z „Parkietem" prezes Konrad Wilandt zapowiedział, że trwają starania o zmianę formy upadłości.