VIS Construction Group spotkał się w minionym tygodniu z największymi akcjonariuszami, obligatariuszami i kredytodawcami Polimeksu-Mostostalu – poinformowała nas osoba zbliżona do jednego z obligatariuszy. – Spotkania miały wstępny charakter. VIS opowiedział o rosyjskim rynku oraz wyjaśnił, dlaczego jest zainteresowany Polimeksem. VIS specjalizuje się w budownictwie gazowym i energetycznym, nie ma natomiast doświadczenia w budowie dróg, linii kolejowych i w innych inwestycjach infrastrukturalnych (np. mosty) – powiedziała.
Zakup najwcześniej w grudniu
Nasz rozmówca dodał, że VIS chciałby zostać właścicielem pakietu kontrolnego Polimeksu, a finalizacja transakcji możliwa byłaby w grudniu, pod warunkiem że negocjacje przebiegną bez zakłóceń oraz że pomyślnie wypadnie due diligence. – Rosjanie są świadomi kłopotów Polimeksu. Są jednak zainteresowani tą spółką, gdyż dzięki jej przejęciu weszliby na rynki Europy Środkowo-Wschodniej. Polimex miałby natomiast zyskać wsparcie finansowe, które umożliwiłoby kontynuowanie kontraktów, i dostęp do zleceń realizowanych przez VIS jako generalny wykonawca – zdradził nasz rozmówca, informując, że w pierwszym etapie równolegle z negocjacjami w sprawie przejęcia Polimeksu prowadzone mają być rozmowy dotyczące partnerstwa przy projektach w regionie i krajach byłego ZSRR.
200–300 mln zł straty?
Informacje o zainteresowaniu inwestorów sprzyjają kursowi Polimeksu.?Po rynku krążą jednak pogłoski, że firma rozczaruje wynikami za II?kwartał (publikuje je w piątek).?Obciążyłoby to konto odwołanego 10 sierpnia prezesa Konrada Jaskółę. Pełniący obowiązki prezesa Robert Oppenheim może zdecydować się na urealnienie budżetów kontraktów drogowych. Przedstawiciele spółki nie komentują tych informacji.
– Zakładam, że podejście zmienionego zarządu co do wyceny długoterminowych kontraktów budowlanych będzie bardziej konserwatywne niż poprzedniego składu. Myślę, że zobaczymy najbardziej głębokie odpisy, na jakie można się zdecydować w danym momencie, a strata netto w drugim kwartale może wynieść około 285 mln zł – komentuje Robert Maj z KBC Securites. – Po urealnieniu budżetów kontraktów i wykazaniu jednej dużej straty będzie można oczekiwać, że Polimex nie będzie pokazywał już strat na ich realizacji w następnych okresach. Nie oznacza to jednak, że należy oczekiwać wzrostu rentowności tego segmentu w kolejnych latach – dodaje.
Straty na kontraktach drogowych spodziewa się też Krzysztof Pado z DM?BDM. – Firma ma nowego prezesa i dyrektora finansowego, a dodatkowo negocjuje z wierzycielami wydłużenie terminów spłaty zobowiązań, więc musi im pokazać sytuację na kontraktach drogowych – mówi. – Od początku 2010 r. do końca I kwartału 2012 r. Polimex miał około 220 mln zł zysków na kontraktach drogowych i kolejowych. W tym samym czasie ceny materiałów wzrosły o 30–40 proc. Przy założeniu, że spółka początkowo szacowała marże na 10 proc., wzrost cen o 33 proc. oznaczałby utratę przez portfel rentowności. Firma powinna zatem wykazać stratę na kontraktach z tego segmentu zbliżoną do 220 mln zł – tłumaczy. Zaznacza jednak, że nie wiadomo, czy zarząd zdecyduje się pokazać wszystko już w wynikach za II kwartał.