Kierowana przez Adama Górala informatyczna grupa przesunęła, pierwotnie planowany jeszcze na ten rok, debiut na amerykańskim rynku Nasdaq.
– Projekt debiutu na Nasdaq jest trudniejszy, niż myśleliśmy. Sądzę, że prace nad tym tematem zajmą nam jeszcze co najmniej rok – mówi Góral. Nie wyjaśnia precyzyjnie, z czego wynika tak znaczne opóźnienie. Zapewnia, że zgodę na debiut akcji za oceanem będą mieli jeszcze okazję wyrazić akcjonariusze Asseco Poland. Przyznaje, że nie wie, kiedy spółka zwoła walne zgromadzenie w tej sprawie.
Grupa chudnie powoli
Debiutowi rzeszowskiej spółki za oceanem ma towarzyszyć emisja akcji. Asseco Poland chce sprzedać papiery za 300 mln USD po cenie nie niższej niż 60 zł każdy. Na GPW kosztowały wczoraj po 46 zł. Zmiany w harmonogramie debiutu na Nasdaq będą miały wpływ na porządkowanie grupy kapitałowej. Asseco Poland chciało za pieniądze pozyskane z amerykańskiego parkietu wykupić mniejszościowych udziałowców spółek zależnych notowanych na GPW i następnie wycofać je z parkietu.
Jako pierwsze ten scenariusz, choć w nieco zmodyfikowanej wersji, „przerabia" właśnie Asseco Central Europe. Akcjonariusze tego podmiotu?mają w zamian za posiadane papiery dostać akcje Asseco Poland. Zgodę na wymianę walorów musi jednak wyrazić 96 proc. akcjonariuszy Asseco CE. Operacja ma się zakończyć jesienią.
Kuszący Wschód
Znacznie lepiej Asseco Poland radzi sobie z ekspansją na Wschód. Rzeszowska spółka od dawna interesowała się rosyjskim rynkiem IT. W 2011 r. miał on wartość 14,3 mld euro, czyli był dwa razy większy niż polski. Kilka lat temu Asseco Poland było bliskie przejęcia dużego dystrybutora oprogramowania z tego kraju.