Sprzedaż produktów do podmiotów z grupy Goodyear, który kontroluje Dębicę, wzrosła o 9,7 proc. i stanowiła 88,2 proc. sprzedaży ogółem. Jednak zysk netto oponiarskiej spółki w ciągu pierwszych sześciu miesięcy, który wyniósł około 37,1 mln zł, spadł o 13,9 proc. Zysk operacyjny zmniejszył się o około 18?proc., do 42,4 mln zł.
Jak tłumaczy Jacek Pryczek, prezes Dębicy, największy wpływ na osiągnięte wyniki miały: znaczące zmniejszenie się potencjału rynku – w niektórych segmentach nawet dwucyfrowe (w ujęciu procentowym), a także zmiana kursów walutowych oraz nadal widoczna presja na ceny podstawowych surowców. O trudnościach na rynku świadczą obroty oponiarskiej firmy z samego drugiego kwartału. Okazały się one o 22-proc. mniejsze niż w analogicznym okresie 2011 r. Był to rezultat dużego ograniczania produkcji w pierwszej połowie roku.
Spółka poinformowała, że w wyniku tych korekt z linii produkcyjnych w tym roku zjedzie o 9,5 proc. mniej opon do samochodów osobowych, o 8 proc. mniej opon do aut ciężarowych i o około 14 proc. mniej opon do maszyn rolniczych w stosunku do przyjętego planu na ten rok. Ale na tym nie koniec. W pierwszej połowie sierpnia zarząd firmy poinformował o dalszym ograniczeniu wielkości produkcji opon do aut osobowych o kolejne 4 proc. w następnych miesiącach. Spadnie też produkcja opon do ciężarówek – o 1 proc. oraz do pojazdów rolniczych – o 9 proc.
Zarząd motywował to – tak jak w przypadku poprzednich komunikatów – zmniejszeniem zamówień od koncernu Goodyear na opony produkowane przez spółkę ze względu na osłabienie popytu na rynkach europejskich. Goodyear jest kluczowym klientem eksportowym Dębicy i jednocześnie jej większościowym akcjonariuszem (ma około 66 proc. kapitału).
Czy będą kolejne ograniczenia w produkcji? Zarząd spółki informuje jedynie, że będzie elastycznie kształtował poziom produkcji zależnie od popytu i wielkości zamówień.