To również cena niewidziana od marca 2006 roku (historyczny rekord notowań – 21,2 zł – padł 13 kwietnia 2006 r.).
Walne zgromadzenie upoważniło zarząd do wyemitowania do 31 października 2014 r. maksymalnie 5,4 mln akcji (niecałe 9 proc. kapitału po podwyższeniu) w ramach kapitału docelowego. Wartość emisji można więc szacować na przynajmniej 108 mln zł.
Akcjonariusze dokonali też zmian w radzie nadzorczej oraz statucie – wszystko to z myślą o rozpoczęciu nowej działalności – w sektorze geologicznym i wydobywczym. Mimo że decyzje przestawiające firmę na zupełnie nowe tory zapadły 30 października – i tylko od tego czasu kurs zyskał ponad 25 proc. – to zarząd Krezusa ani choćby Roman Karkosik nie kwapią się z ogłaszaniem szczegółowych planów.
Wczoraj nie uzyskaliśmy żadnego komentarza od Wiesława Jakubowskiego, który jednoosobowo zarządza Krezusem (jako pełniący obowiązki prezesa). Notowania puchną, chociaż wciąż nie wiadomo, kto może objąć nowe papiery (to emisja z wyłączeniem prawa poboru) oraz na co dokładnie zostaną przeznaczone wpływy.
Pierwszym krokiem w kierunku rozpoczęcia nowej działalności ma być odkupienie przez Krezusa od Karkosika warszawskiego Przedsiębiorstwa Badań Geologicznych. Miliarder stał się jego właścicielem na początku roku, kosztem kilkunastu milionów złotych. Deklarował już, że na transakcji z giełdową firmą nie ma zamiaru zarobić. Ostatnie dostępne sprawozdanie finansowe PBG obejmuje 2010 r. – wówczas firma miała 15 mln zł przychodów i 0,18 mln zł zysku netto.