Zarząd twierdzi, że wbrew twierdzeniom Urzędu, ceny w Sphinksie nie są sztywne. Uważa też, iż UOKiK w świetle prawa w ogóle nie powinien wszczynać postępowania.
– Zarzucamy decyzji sprzeczność ustaleń z materiałem dowodowym, jego subiektywną i selektywną ocenę, a nawet tendencyjną analizę dokumentacji – ukierunkowaną na wykazanie winy spółki – mówi Dariusz Górnicki, pełnomocnik Sfinksa z Kancelarii Radców Prawnych Górnicki Durowicz Badowska-Domagała.
Prezes Sfinksa Sylwester Cacek też nie kryje oburzenia. – Jak ktoś chce psa uderzyć, to kij zawsze znajdzie – mówi. Uważa, że decyzja UOKiK to precedens, który stwarza zagrożenie dla rozwoju franczyzy w Polsce.