Największy wykup ma nastąpić w kwietniu 2014 r., gdy GTC ma oddać funduszom emerytalnym 223 mln zł. Na czerwiec zaplanowany jest wykup obligacji Echo Investment (udział OFE w wysokości 209 mln zł), a w lipcu Ghelamco ma przekazać do OFE 107 mln zł. Na listopad zaplanowany jest wykup obligacji Empik Media & Fashion (132 mln zł ma zostać przekazanych do OFE) – wylicza Dom Inwestycyjny Investors w biuletynie „Tydzień na Kredyt".
Szeroki problem
To oczywiście nie są jedyne spółki narażone na ryzyko refinansowania – mówiąc wprost: na ryzyko zniknięcia inwestora, który zgodzi się na zrolowanie ich długu – jeżeli aktywa funduszy emerytalnych przejmie ZUS. Z danych agencji Fitch wynika, że na koniec maja tego roku OFE miały ponad 12 proc. udziału w rynku krótko- i długoterminowych dłużnych papierów korporacyjnych. Problem jest więc szeroki.
– OFE stanowią istotną grupę wśród inwestorów instytucjonalnych, którzy są ważnymi partnerami spółek na rynkach kapitałowych. Ewentualna likwidacja funduszy emerytalnych i brak jasnych warunków funkcjonowania kapitału przyszłych emerytów na rynkach kapitałowych może wpłynąć na możliwości finansowania rozwoju wielu spółek w Polsce – przyznaje Rafał Janiak, członek zarządu Kruka ds. finansowych.
Największy co do wartości udział OFE w obligacjach przedsiębiorstw miał miejsce w przypadku takich emitentów jak PGNiG (łączna wartość obligacji 1,7 mld zł), Energa (0,8 mld zł), PKN Orlen (0,6 mld zł) oraz GTC i Echo Investment (po 0,5 mld zł). Multimedia Polska oraz Kruk były dłużnikami OFE na kwotę odpowiednio 0,3 mld zł oraz 0,2 mld zł. W obligacjach przedsiębiorstw pozostałych spółek OFE miały 1,7 mld zł – wyliczają analitycy DI Investors.
To jednak nie emitenci, których obligacji OFE mają najwięcej – tacy jak PGNiG, Energa czy PKN Orlen, są narażeni na największe ryzyko. Likwidacja OFE może się okazać problemem dla tych spółek, w których fundusze emerytalne są relatywnie największymi wierzycielami.