– Po słabym I kwartale wzięliśmy się mocno za sprzedaż zagraniczną, efekty są widoczne w wynikach za II kwartał. Jesteśmy optymistycznie nastawieni, jeśli chodzi o II półrocze – powiedział Dariusz Mańko, prezes Grupy Kęty.
Na razie przetwórca aluminium podtrzymuje opublikowaną w lutym prognozę na 2013 r. Zakłada ona wypracowanie 1,68 mld zł przychodów, 140,8 mln zł zysku operacyjnego i 104,5 mln zł zysku netto. Po I półroczu realizacja planowanej sprzedaży oraz zysku operacyjnego wyniosła po 42 proc.
W przypadku zysku netto realizacja wynosi 58 proc., jednak w II kwartale wynik podbiło rozpoznanie aktywa na podatek dochodowy (ponad 17 mln zł) – w lutowym budżecie nie uwzględniono tej operacji.
– Do całorocznej prognozy będziemy się mogli odnieść po wynikach za III kwartał – podsumował Mańko.
Udana strategia
Grupa Kęty działa w kilku segmentach – większość jest wiązana z przeżywającym kłopoty budownictwem. – Na polskim rynku trudno jest uzyskać kontrakty, których realizacja byłaby rentowna. Poza tym obserwujemy kompletny upadek etyki w branży, jeśli chodzi o regulowanie należności. Dlatego musieliśmy wyjść za granicę – powiedział Mańko.