W sierpniu Ryszard Krauze wielokrotnie sprzedawał akcje Petrolinvestu i Biotonu. Transakcji dokonywał w tzw. okresie zamkniętym, czyli wówczas, gdy co do zasady członkom zarządów i rad nadzorczych giełdowych spółek nie wolno handlować walorami firm, we władzach których zasiadają. Tymczasem Krauze pełni funkcje nadzorcze w obu spółkach.
Zgodnie z ustawą o obrocie instrumentami finansowymi okres zamknięty, w przypadku publikacji raportu półrocznego, obowiązuje przez miesiąc przed podaniem wyników. Obie spółki raporty półroczne opublikowały 30 sierpnia.
Obawy inwestorów
Drobni inwestorzy informują „Parkiet", że Krauze, sprzedając papiery, mógł naruszyć obowiązujące przepisy. Również reprezentująca ich instytucja ma podobne spostrzeżenia. – Zwróciliśmy uwagę, że Ryszard Krauze, będąc członkiem władz Petrolinvestu i Biotonu, sprzedawał akcje tych spółek w tzw. okresie zamkniętym. W związku z tym już kilka dni temu skierowaliśmy do Komisji Nadzoru Finansowego wniosek o zbadanie, czy nie doszło do złamania przepisów ustawy o obrocie instrumentami finansowymi – mówi Piotr Cieślak, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych.
W jego przekonaniu informacja przekazana przez Krauzego o tym, że sprzedawał walory w związku z koniecznością realizacji zobowiązania zaciągniętego wobec instytucji finansowej, nie zwalnia z zakazu zbywania walorów w okresie zamkniętym. Podobnie uważa KNF, która już bada sprawę. – Realizacja zobowiązań wobec instytucji finansowych okresów zamkniętych nie wyłącza – twierdzi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.
– Podstawową kwestią do ustalenia jest to, czy Krauze miał dostęp do danych finansowych, na podstawie których sporządzony był raport półroczny Petrolinvestu i Biotonu. Jeśli nie, to zgodnie z ustawą mógł sprzedawać papiery obu firm – dodaje Cieślak.