W ubiegły piątek (25 października) Kernel przedstawił rozczarowujące, wyraźnie gorsze od oczekiwań wyniki za IV kwartał swojego roku obrotowego 2012/2013 (kalendarzowe miesiące kwiecień-czerwiec). Zdecydowanie niższa od oczekiwań prognoza zysku EBITDA na kolejny rok przelała czarę goryczy (czytaj więcej). Akcje Kernelu potaniały o 14,7 proc., do 45,5 zł. Obroty jego akcjami były trzecimi największymi na całym rynku i wyniosły 118 mln zł (właścicieli zmieniło 3,1 proc. kapitału). Wczoraj przecena była kontynuowana - przy niskich obrotach kurs Kernelu spadł o 7,3 proc., do 42,15 zł, najniższego poziomu od grudnia 2009 r.
Dzisiaj inwestorzy wykorzystują mocną przecenę Kernelu akumulując jego akcje. Rano kurs odbił w górę maksymalnie o 6 proc., do 44,68 zł. Do godz. 12:20 właścicieli zmieniły walory warte 7,8 mln zł.
Notowaniom mogła pomóc też informacja, że jeden z menedżerów Kernelu w piątek 25 października i w poniedziałek 28 października kupił w sumie 175 tys. akcji tej spółki po średniej cenie 44,4 zł za sztukę. Cały pakiet był więc wart prawie 7,8 mln zł.
Zdaniem analityków Millennium DM perspektywy dla ukraińskiej spółki nie są najlepsze. Czynniki, które zadecydowały o słabych wynikach w IV kwartale, czyli spadek cen zbóż i oleju słonecznikowego oraz spadek wolumenów tego drugiego surowca, spowodują, że również w I kwartale rezultaty spółki będą słabsze niż rok temu.