We wtorek około godz. 11 za jedną akcję czeskiej spółki na GPW trzeba zapłacić 14,96 zł, co oznacza ponad 5-proc. spadek względem wczorajszego zamknięcia. Wycena akcji Fortuny topnieje już od kilku dni. Pretekstem do zniżek stała się publikacja wyników za 2014, które wprawdzie nie były słabe, ale za to inwestorów zaniepokoiły zapowiedzi dotyczące 2015 i lat kolejnych. Spółka jasno zasygnalizowała, że będzie wypłacała niższą dywidendę niż do tej pory. Ponadto jej tegoroczne wyniki mają być gorsze od tych za 2014 r.

W efekcie w czwartek i w piątek obserwowaliśmy potężną przecenę akcji – zarówno na giełdzie w Pradze, jak i w Warszawie. W poniedziałek natomiast kurs utrzymywał się na stosunkowo stabilnym poziomie. Właśnie wczoraj na rynek napłynęła rekomendacja od Investment Banking, który obniżył zalecenie dla Fortuny do "trzymaj" z "kupuj", a cenę docelową dla akcji zmniejszył o 27 proc. do 109 koron.

Jeszcze na początku marca za jedną akcję Fortuny na GPW trzeba było zapłacić niemal 20 zł. Tymczasem po kilku dniach spadków dziś pękł psychologiczny poziom 15 zł. Spadkom nie towarzyszy jednak wzmożony wolumen obrotu. Od rana na GPW właściciela zmieniło niespełna 4 tys. akcji Fortuny.