W minionym tygodniu zakończonym 9 lipca, indeks WIG20 spadł o 2,8 proc. Sytuacja na rynkach finansowych spowodowała wzrost udziału niedźwiedzi wśród inwestorów, którzy opowiadają się za kontynuacją spadków. W konsekwencji wykresy WIG20 i udziału niedźwiedzi jeszcze bardziej powiększyły dystans między sobą, co może być przesłanką do odreagowania w najbliższych tygodniach.

Pomimo trudnej sytuacji zarówno na polskim rynku jak i na światowych giełdach, wśród inwestorów wciąż przeważają byki, chociaż ich liczba topnieje w oczach. Jeszcze pod koniec maja stanowili oni ponad połowę wśród inwestorów, a obecnie ich udział spadł do 37,2 proc. W tym samym okresie po około 8 pkt. proc. zyskali inwestorzy opowiadający się za trendem bocznym i spadkowym, których udział wzrósł do odpowiednio 28,4 proc. i 34,4 proc.

W minionym tygodniu indeks INI zanotował mocny spadek o 8,8 pkt. proc., do poziomu 2,8 pkt. proc. Pierwszy raz w historii badania zdarzyło się, aby indeks niemal jednym ciągiem spadł z okolic 40 pkt. proc. (umownej granicy wykupienia) do poziomów bliskich 0 pkt. proc. Tak mocne ochłodzenie nastrojów może poskutkować równie silnym odbiciem na rynkach w najbliższych tygodniach. Wszystko jednak będzie zależało od sytuacji geopolitycznej, która w ostatnich miesiącach wpływała zarówno na rynki, jak i na nastroje. Osiągnięcie porozumienia Grecji z wierzycielami, czy też zatrzymanie spadków na giełdzie chińskiej pozwoli na odreagowanie spadków. Należy przy tym pamiętać, że na polski rynek mocno oddziałuje także fakt zbliżających się wyborów parlamentarnych, przez co skala wzrostów może być ograniczona. SII, Adrian Mackiewicz.