Teraz zakończył postępowanie i podjął decyzję: za stosowanie niedozwolonych prawem praktyk spółka musi zapłacić prawie 14 mln koron (około 2,3 mln zł). Kara mogła być o jedną piątą wyższa, jednak została obniżona, ponieważ firma nie sprzeciwiała się decyzji UOHS.

Petr Rafaj, prezes urzędu, wyjaśnił, że Gorenje naruszyło zarówno czeską ustawę o ochronie konkurencji, jak i dotyczące jej normy unijne. Producent zawierał bowiem ze swoimi odbiorcami, głównie za pośrednictwem e-maili, umowy dotyczące minimalnej ceny na sprzęt marek Gorenje i Mora Moravia. Poziom tych cen narzucał swoim kontrahentom, a ci je stosowali. Umowy dotyczyły bardzo szerokiej gamy produktów od kuchenek gazowych i elektrycznych oraz mikrofalówek, poprzez lodówki, zamrażarki, zmywarki, pralki i suszarki oraz grzejniki, po małe urządzenia gospodarstwa domowego. Jak się okazuje, firma Gorenje stosowała niezgodny z prawem proceder, który – jak podkreślają przedstawiciele UOHS – oznacza zmowę cenową, przez prawie cztery lata (od lutego 2012 r.).

W przesłanym agencji CTK oświadczeniu producent tłumaczy, że celem jego działania nie było wcale szkodzenie klientom. Chodziło tylko o to, żeby sklepy internetowe nie wprowadzały nabywców w błąd, podając w cennikach nieprawdziwe, zaniżone ceny produktów i podważały w ten sposób zaufanie klientów do marek koncernu. Tego typu nieuczciwi sprzedawcy – jak dowodzi Gorenje – wiedzą, że nie są w stanie zrealizować zamówień po cenach, które mają w cenniku, a podają je tylko po to, żeby później oferować w zastępstwie sprzęt innych marek.

Gorenje to drugi co do wielkości słoweński eksporter, który sprzedaje swoje produkty w 90 krajach (ma 4-proc. udział w europejskim rynku AGD). Spółka od ponad dwóch lat jest notowana na warszawskiej giełdzie. Wczoraj jej akcjami handlowano po 19,24 zł.

jann