Na GPW notowanych jest 485 spółek, w tym 432 krajowe. Od początku minionego roku główny indeks warszawskiej giełdy spadł o 16 proc., a wskaźniki wielu spółek osiągnęły dawno niewidziane, atrakcyjne poziomy. Nic więc dziwnego, że w ostatnim czasie widzimy wzmożoną liczbę fuzji i przejęć.
Praktyka pokazuje, że zdecydowana większość inwestorów strategicznych po skupieniu zaplanowanej liczby akcji decyduje się na wycofanie przejętej firmy z obrotu. Taki los czeka m.in. Infovide-Matriksa. Wszystkie jego akcje są już w rękach Asseco Poland. NWZ dopełniło właśnie formalności, czyli dało zielone światło na zniesienie dematerializacji walorów. Natomiast kilka dni temu z parkietu zniknął eCard, który został przejęty przez fundusz z grupy MCI, oraz ACE, które weszło do grupy meksykańskiego inwestora strategicznego.
Czy warto sprzedać akcje
Od początku 2015 r. na GPW ogłoszono 29 wezwań, w tym trzy w 2016 r. Trwają zapisy na sprzedaż akcji Magellana. Zakończą się 29 lutego, a przewidywany dzień rozliczenia wezwania to 7 marca. Zostało ogłoszone przez firmę Mediona, kontrolowaną przez Banca Farmafactoring. Oferuje ona 64 zł za akcję. Kurs rynkowy to nieco ponad 63 zł. Obecne w akcjonariacie OFE nie kryją, że chciałby ugrać wyższą cenę (tak jak w przypadku ACE). Czas pokaże, czy pójdzie ona w górę.
Trwa również wezwanie do sprzedaży akcji Duonu. Jego kurs utrzymuje się na poziomie około 3,8 zł. Tymczasem Fortum Holding oferuje 3,85 zł. Zapisy ruszyły 28 stycznia, potrwają do 26 lutego. Zazwyczaj po ogłoszeniu wezwania kurs idzie mocno w górę. Tak było też w przypadku spółki Ferro, którą przejąć chce IK Investment Partners poprzez zależną Palmyrę. Płaci 10,5 zł za akcję. Jeszcze na początku roku kurs utrzymywał się poniżej 10 zł. Teraz dobija do 11 zł. Zapisy w wezwaniu potrwają od 25 lutego do 25 marca. Kandydatem do wycofania z obrotu jest też Rovese, którego około 99 proc. akcji ma już Michał Sołowow (wraz z podmiotami zależnymi) i trudno znaleźć sensowne uzasadnienie dla utrzymywania firmy na rynku publicznym.
Warto przy tym zauważyć, że właściciela zmieniają też spółki notowane na NewConnect, choć nie towarzyszy temu taki rozgłos jak w przypadku rynku głównego. Wezwania są tam rzadkością, bo co do zasady na NewConnect nie ma obowiązku ich ogłaszania, chyba że jest to tzw. wezwanie na wycofanie.