Stopień skomplikowania procesu IPO i rosnące (po demontażu OFE) ryzyko niepowodzenia oferty pozwalają przypuszczać, że będziemy świadkami jeszcze niejednego odwrotnego przejęcia.
Ruch na rynku fuzji i przejęć jest duży z uwagi na tanie źródła finansowania i atrakcyjne wyceny. O definitywnym przejęciu giełdowego Varianta poinformował właśnie Murapol. Zgodnie z uchwałami NWZA spółka zmieni siedzibę, nazwę (na Abadon Real Estate) i branżę (na inwestycyjno-nieruchomościową). – Z kolei rok 2015 to na GPW dwa przejęcia branżowe: Skystone Capital został odwrotnie przejęty przez MDI w sektorze OZE, a KCI przez Jupitera w branży nieruchomości. W przypadku KCI i Jupitera była to transakcja pomiędzy dwiema spółkami już notowanymi na GPW – mówi Dariusz Tenderenda, członek zarządu DM Navigator.
Dodaje, że zdarzają się także przejęcia tzw. wydmuszek, czyli spółek z innych branż, które praktycznie zaprzestały prowadzenia działalności. Przykłady? Odwrotne przejęcie IZNS Iława przez ZM Henryk Kania czy Optimusa przez CD Projekt. Odwrotne przejęcia odbywają się w tak branżach pokrewnych, jak i zupełnie sobie obcych. – Branżowe to np. ostatnie przejęcie przez Grajewo spółki matki Pfleiderer. Obecna kapitalizacja polsko-niemieckiego lidera płyty wiórowej wynosi 1,6 mld zł – wskazuje Tenderenda. Dodaje, że prekursorem niemieckich przejęć był jednak polski Unimil, który po pozyskaniu z publicznej emisji 68 mln zł od OFE i TFI, stał się właścicielem majątku produkcyjnego, znaków towarowych i zobowiązań notowanej na Deutsche Börse spółki matki Condomi. W efekcie mieliśmy na GPW regionalnego lidera produkcji prezerwatyw, którego jednak niedługo po tym zdjął z giełdy światowy koncern Ansell.
Przy realizacji odwrotnego przejęcia spółki z GPW koniecze jest co najmniej memorandum informacyjne, a Komisja Nadzoru Finansowego nierzadko żąda dodatkowych wyjaśnień i uzupełnień, poza tymi wymaganymi standardowo. – Dla spółek z NewConnect funkcję taką pełni GPW, która również szczegółowo analizuje transakcje – mówi Tenderenda. Dodaje, że w przypadku obu nadzorców były już sytuacje skutkujące wstrzymaniem dopuszczenia akcji do obrotu.
Na NewConnect o odwrotnych przejęciach mówiło się dużo w ostatnich tygodniach po nagłośnieniu wątpliwości, jakie budziły transakcje realizowane przez amerykański fundusz Equimaxx przy współpracy z podmiotami powiązanymi z byłym DM WDM (obecnie Gravitonem). Pod lupę wzięły je zarówno KNF, jak i GPW. Ta ostatnia nie dopuściła na rynek akcji Advanced Ocular Science ( serii A2 i A3), uznając że zagrażałoby to bezpieczeństwu obrotu lub interesowi jego uczestników. Tymczasem Advanced Ocular właśnie poinformował o zmianie nazwy na Accelerus Medical.