Górnictwo: Plan PGG realny przy wzroście cen hurtowych

Mozolnie konstruowana Polska Grupa Górnicza mimo oporu niektórych banków wierzycieli Kompanii Węglowej może stać się faktem już we wtorek.

Publikacja: 25.04.2016 06:00

Na razie nikt nie mówi o kosztach przedsięwzięcia. I to nie tych wynikających z wyłożonych przez inwestorów pieniędzy, ale tych, które mogą być potem przenoszone na odbiorców energii.

Biznesplan PGG zakłada spadek operacyjnych kosztów wydobycia w przeniesionych do nowej spółki kopalniach KW do 214 zł/tonę już w przyszłym roku. Jak wyliczają analitycy, łącznie z amortyzacja sięgną one 235 zł/tonę. A to więcej, niż płaciła przez ostatnie miesiące energetyka za węgiel Kompanii. Na rynku mówiło się o stawkach dumpingowych w okolicach 7 zł/GJ, a na import nawet o 5 zł/GJ. Tymczasem realny koszt wydobycia w KW przekraczał 10 zł/GJ.

Zdaniem Krzysztofa Kubiszewskiego z DM Trigon po utworzeniu PGG każda z energetycznych spółek Skarbu Państwa będzie miała jakąś ekspozycję na segment wydobycia. Dlatego będą zmotywowane, by przenieść wyższe ceny węgla na klienta końcowego w cenach hurtowych energii. – Hurtowa cena energii musi wzrosnąć średnio o 18 zł/MWh, żeby biznesplan PGG się spinał – szacuje Kubiszewski.

Zakłada przy tym wzrost cen czarnego paliwa z obecnych 200 zł/tonę do wskazanych 235 zł/tonę mimo faktu, że obecnie zapasy kopalni i energetyki wystarczyłyby prawdopodobnie na ponad kwartał produkcji energii w blokach węglowych.

W takim optymistycznym dla energetyki, ale pesymistycznym dla konsumentów scenariuszu wzrost cen hurtowych oznaczałby ponad 11-proc. podwyżkę cen prądu w hurcie w stosunku do dzisiejszych poziomów. Natychmiast odczułby to przemysł, który płaci za prąd według rynkowych stawek. Ale z czasem wyższe koszty byłyby przerzucone także na gospodarstwa domowe w taryfach ustalanych przez URE.

Traderzy nie widzą jednak fundamentalnych ekonomicznych przesłanek do tego, by cena hurtowa rosła w najbliższym czasie. Zwłaszcza że jest ona i tak wyższa niż na ościennych giełdach. Ich zdaniem jedynie czynniki regulacyjne, jak wyższy budżet operacyjnej rezerwy mocy, mogą wpłynąć na ceny na TGE. Także część analityków wierzy raczej w negatywny dla PGG scenariusz.

– Zmiana szyldu nic nie zmieni. Zainwestowane przez spółki 1,5 mld zł i skonwertowana przez banki część zadłużenia na akcje będą kolejną kroplówką dla sektora wydobywczego – uważa Paweł Puchalski z DM BZ WBK. – Mniejszościowe udziały inwestorów oznaczają de facto brak efektywnej kontroli nad restrukturyzacją grupy. Finał może być taki, że górnictwo sobie poradzi, ale kosztem obniżenia przepływów gotówkowych energetyki – argumentuje Puchalski.

Uważa, że istnieje spore prawdopodobieństwo, że wzrost cen paliwa nie w pełni przełoży się na ceny energii. Wtedy biznesplan PGG się nie zepnie, a to duże ryzyko dla energetyki, która zostanie z niskimi cenami energii i z droższym paliwem.

Firmy
Wyprzedaż akcji Zrembu po wynikach
Firmy
Rafamet ze zgodą na proces sanacyjny
Firmy
Chemikalia to dla spółek trudny temat
Firmy
Rafamet potrzebuje pieniędzy
Materiał Promocyjny
PZU ważnym filarem rynku kapitałowego i gospodarki
Firmy
Rafamet, czyli 500 proc. zysku w dwa tygodnie. Super okazja czy bankrut?
Firmy
ATM Grupa ma sposób na produkcję filmów