W poniedziałek odbędzie się NWZ spółki MCI Capital. Będzie decydować o zwiększeniu programu skupu z obecnych 30 mln zł do maksymalnie 100 mln zł. Ma on zostać zrealizowany jeszcze w IV kwartale w formie wezwania. Za jego przeprowadzenie odpowiadać będzie Noble Securities.
Inwestorzy nie powinni się jednak spodziewać oferty zdecydowanie lepszej od obecnej wyceny. Cena skupu ma być bowiem rynkowa. Będzie to prawdopodobnie średnia z ostatniego miesiąca poprzedzającego dzień skupu. We wtorek po południu za akcje płacono po 9,1 zł (-0,6 proc.). Do tej pory spółka skupiła niespełna 1 mln swoich walorów.
Głęboko pod kreską
Zarząd podkreśla, że zapowiadany skup nie jest formą wypłaty dywidendy i że spółka chce po prostu wykorzystać utrzymujące się dyskonto. Jak jest duże? To zależy, z czym porównujemy wycenę. Na przykład wskaźnik NAV na akcję wyniósł na koniec września ponad 18 zł. W ostatnich trzech latach wzrósł o prawie 52 proc.
Prezes MCI Tomasz Czechowicz szacuje, że od początku roku do 30 września fundusze, których certyfikaty posiada spółka, zainwestowały ponad 325 mln zł w polskie i zagraniczne firmy. Zapowiada kolejne inwestycje. Mają dotyczyć przede wszystkim branż związanych z cyfryzacją gospodarki.
Giełdowe aktywa psują wyniki
MCI Capital nie może się pochwalić dobrymi wynikami za trzy kwartały. Poniósł w tym okresie 32 mln zł straty. Wprawdzie w tej branży rezultaty są w dużej mierze pochodną wyceny innych aktywów, niemniej część inwestorów spodziewała się lepszych wyników, zważywszy, że rok wcześniej w tym okresie grupa miała ponad 105 mln zł zysku netto.