Zarząd Stelmetu dostrzega potencjał wzrostu w segmencie pelletu, wykorzystywanego jako ekologiczne paliwo. – Na początku września tegoroczna sprzedaż pelletu przez grupę przekroczyła rekordowe 100 tys. ton. Pellet stanowi uzupełnienie naszej oferty. Pozwala nam dywersyfikować przychody i maksymalizować marże, a jednocześnie pozwala w całości wykorzystać cenny surowiec drzewny, który przerabiamy – wyjaśnia Przemysław Bieńkowski, wiceprezes Stelmetu.

Rozwój produkcji pelletu jest istotny dla wyników Stelmetu, bo obroty ze sprzedaży architektury ogrodowej, mającej największy udział w przychodach grupy, w tym roku rozczarowują. W pierwszych trzech kwartałach roku obrotowego 2016/2017 (od października do czerwca) spadły rok do roku o ponad 10 proc. Natomiast przychody ze sprzedaży pelletu wzrosły o 22 proc., osiągając wartość 50,2 mln zł. W efekcie udział pelletu w łącznych przychodach grupy zwiększył się do 12 proc.

Stelmet produkuje pellet w zakładzie w Zielonej Górze. Jego zdolności produkcyjne sięgają około 110 tys. ton pelletu rocznie i są praktycznie w całości wykorzystane. Dlatego wiosną tego roku spółka rozpoczęła budowę nowego zakładu produkcji pelletu w Grudziądzu, który będzie zintegrowany z funkcjonującym tam już zakładem produkcji drewnianej architektury ogrodowej MrGarden. Wartość inwestycji sięgnie 20 mln zł. Rozpoczęcie działalności operacyjnej przez nowy zakład produkcji pelletu planowane jest na pierwszy kwartał 2018 r. Szacowane zdolności produkcyjne tego zakładu wyniosą około 40 tys. ton pelletu rocznie, co oznacza, że łączne zdolności Stelmetu wzrosną do około 150 tys. ton pelletu rocznie. Większość ekologicznego paliwa trafia do zagranicznych odbiorców (61 proc.), głównie do Niemiec, Danii i Belgii.

W trakcie czwartkowej sesji za papiery Stelmetu płacono na rynku około 21,50 zł. Akcje spółki zadebiutowały na warszawskiej giełdzie pod koniec października 2016 r. Od tego czasu ich wartość rynkowa spadła o ponad 30 proc.