Podczas dzisiejszej sesji giełdowi inwestorzy pierwsze transakcje akcjami Mo-Bruku zawierali po 51 zł. To wzrost kursu aż o 27,5 proc. Powodem znaczącej przewagi kupujących nad sprzedającymi walory są niewątpliwie bardzo dobre wyniki opublikowane grupę. W ubiegłym roku zanotowała ona 92,7 mln zł przychodów i 20,5 mln zł czystego zarobku. Tym samym w stosunku do 2017 r. wzrosły odpowiednio aż o 41,3 proc. i 197,1 proc.
- W ciągu ostatnich lat diametralnie poprawiliśmy nasze wyniki finansowe. Konsumujemy obecnie efekty szeroko zakrojonych inwestycji, których dokonaliśmy przed laty z myślą o przyszłości - mówi cytowany w komunikacie prasowym Józef Mokrzycki, prezes Mo-Bruku. Dodaje, że dzięki dotychczasowym inwestycjom firma ma jeszcze spory zapas mocy, nad których efektywnym wykorzystaniem nieustannie pracuje. - Bardzo korzystnie zmienia się również rynek. Uszczelnienie systemu gospodarowania odpadami, zwiększające się wymagania unijne oraz znaczne ograniczenie szarej strefy, pozwalają nam wypracowywać satysfakcjonujące marże - twierdzi Mokrzycki.
Mo-Bruk zauważa, że w Polsce doszło do znacznego zaostrzenia polityki państwa wobec przestępców odpadowych, która pozwala na normalne funkcjonowanie legalnie działającym firmom odpadowym. - Co równie ważne w 2018 r. roku wzrosła - niemal dwukrotnie względem roku 2017 - ustawowa opłata za składowanie odpadów, co sprawia że wywożenie ich na składowiska staje się coraz mniej opłacalne. Opłata ta w 2019 roku ponownie się zwiększyła - tym razem do 170 zł - podaje Mokrzycki. Zgodnie z ustawą tzw. opłata marszałkowska do 2020 r. ma wynieść docelowo 270 zł za tonę.
Obecnie portfel zamówień Mo-Bruku wynosi prawie 56 mln zł, co oznacza że jest wyższy o blisko 40 proc. niż przed rokiem. W planach spółki na kolejne kwartały jest zwiększanie wykorzystania mocy posiadanych zakładów przetwórczych, m.in. dzięki potencjałowi wejścia szerzej na rynki zagraniczne i rosnącemu wolumenowi odpadów przemysłowych w Polsce. Zarząd widzi także przestrzeń na podniesienie cen za przetworzenie odpadów wraz z rosnącą opłatą marszałkowską.