W comiesięcznym raporcie DM BOŚ ocenił obecną sytuację na giełdach i pokusił się o przewidywania dotyczące tego, co może się dziać na rynkach finansowych w przyszłości. Generalnie broker uważa, że tendencja spadkowa powinna utrzymać się w średnim terminie. Może być natomiast przerywana tzw. podskokami zdechłego kota - czyli w giełdowym slangu chwilową zwyżką ceny aktywów, których wartość wcześniej mocno spadła. Eksperci podkreślają, że przez dłuższy czas wydawało się, że światowe rynki akcji, a w szczególności amerykański, gdzie indeks S&P 500 prawie co dzień zaskakiwał rekordowymi wzrostami, są odporne i nie podlegają negatywnemu wpływowi nowego czynnika ryzyka, jakim jest nagły atak koronawirusa.

„Niewykluczone, że źródłem owego spokoju był fakt, że wcześniejsze przypadki wirusowych infekcji, które oddziaływały w skali globalnej (w 2003-2004 był to wirus SARS, w 2009 „świńska" grypa, w 2015 bliskowschodni zespół niewydolności oddechowej, a w 1918-1920 pandemia grypy „hiszpanki") ostatecznie wywarły przejściowy i ograniczony wpływ tak na gospodarkę, jak i na rynki kapitałowe i nie zmieniły długoterminowych trendów" – czytamy w raporcie.

Cztery argumenty

Analitycy dostrzegają jednak co najmniej cztery powody, które świadczą o różnicach pomiędzy przywołanymi tutaj historycznymi przypadkami a obecną sytuacją. Po pierwsze, wirus SARS, aczkolwiek groźniejszy, został stosunkowo szybko opanowany. Po drugie, nieporównywalnie większe niż na początku wieku jest znaczenie Chin, które są obecnie drugą największą światową gospodarką, a ich udział w globalnym PKB/globalnej produkcji przemysłowej/globalnym eksporcie kilkukrotnie wzrósł od ataku SARS do odpowiednio 19 proc./30 proc./13 proc., dlatego też konsekwencje przedłużającego się „stanu wyjątkowego" w Chinach mogą okazać się znacznie poważniejsze niż w przeszłości. Po trzecie, osoby zakażone wirusem i przenoszące go na innych w większości przypadków wykazują łagodny przebieg choroby lub wręcz bezobjawowy, ale chociaż w Korei Południowej, Iranie i we Włoszech pojawiły się najpierw pojedyncze przypadki zakażenia, to choroba rozniosła się błyskawicznie, co sugeruje, że łagodna postać infekcji wymyka się procedurom i powoduje niczym niezakłócone rozprzestrzenianie się wirusa. Po czwarte, nieporównywalnie większa obecnie skala globalizacji na każdym poziomie ludzkiej działalności podwyższa ryzyko pandemii i wynikających stąd konsekwencji dla globalnej gospodarki.

Rekomendacje pod lupą

W swoim raporcie analitycy DM BOŚ zmienili też szereg rekomendacji. Obniżyli długoterminowe zalecenie fundamentalne dla Agory do „trzymaj" z „kupuj", gdyż wybuch koronowirusa wskazuje na oddolne ryzyko zarówno dla nakładów na reklamę, jak i frekwencji w kinach. Analitycy podwyższyli natomiast rekomendację długoterminową fundamentalną i krótkoterminową relatywną dla Neuki do odpowiednio „kupuj" i „przeważaj" ze względu na ostatnie spadki kursu akcji spółki, które otworzyły lukę wycenową oraz oczekiwania wzrostu rynku farmaceutycznego. Podwyższyli również długoterminową rekomendację fundamentalną dla Netii. Natomiast obniżyli dla Mercatora Medicala (do „trzymaj" z „kupuj"), ponieważ wydaje się, że pozytywny wpływ wybuchu koronawirusa został już zdyskontowany. Obniżyli również krótkoterminową rekomendację relatywną dla PlayWaya do „neutralnie" z „przeważaj" z uwagi na słabsze od oczekiwań wyniki sprzedaży ostatnio wydanych gier, a dla mBanku do „niedoważaj", gdyż z powodu malejących szans na sprzedaż przez spółkę-matkę przestał on być atrakcyjnym obiektem przejęć, wpadając w przegródkę waloru obarczonego mniejszościowym dyskontem. Natomiast eksperci podwyższyli krótkoterminową rekomendację relatywną dla CD Projektu do „przeważaj" z „neutralnie", biorąc pod uwagę ostatnie spadki kursu akcji oraz nasilenie kampanii marketingowej przed premierą „Cyberpunka 2077".