Duże zainteresowanie spółką to efekt systematycznie poprawianych wyników, działalności prowadzonej w rozwojowej branży i właściwego zarządzania. Co więcej, zyski nadal mogą rosnąć. – Konsekwentnie zwiększamy portfel zamówień i poprawiamy wyniki finansowe dzięki efektywnemu modelowi biznesowemu. Jesteśmy optymistycznie nastawieni do ostatnich miesięcy bieżącego roku, jak i kolejnych kwartałów, obserwując korzystne otoczenie rynkowe, w tym legislacyjne – mówi Józef Mokrzycki, prezes Mo-Bruku. Oczekuje, że liczba przetargów dotyczących zagospodarowania odpadów będzie w kolejnych latach rosnąć.

Duży potencjał wzrostu dostrzega w obszarze likwidacji odpadów nielegalnie składowanych. – Mowa o odpadach niezutylizowanych, często zawierających szkodliwe związki chemiczne, najczęściej bez właściciela, które są zagospodarowywane na bazie przetargów ogłaszanych przez samorządy, a ich likwidacja dofinansowana jest m.in. ze środków NFOŚiGW. Wartość pojedynczego kontraktu na zagospodarowanie takiej „bomby ekologicznej" zależna jest od ilości zgromadzonych odpadów i wynosi od kilku do kilkudziesięciu milionów złotych – twierdzi Mokrzycki. Niedawno firma podpisała m.in. umowę z powiatem zgierskim o wartości 15,7 mln zł netto na zagospodarowanie ok. 2 tys. ton nielegalnie zgromadzonych odpadów. Mo-Bruk korzysta też na obecnej sytuacji. Chodzi o odpady medyczne powstałe w związku z pandemią, które na bieżąco zagospodarowuje w ramach biznesu spalania odpadów przemysłowych i medycznych. TRF