Indeks spółek dywidendowych WIGdiv kilkanaście dni temu ustanowił historyczny szczyt i cały czas wokół niego oscyluje. Najbliższe miesiące na rynkach kapitałowych zapowiadają się niespokojnie, a w takich czasach warto postawić na dobre fundamentalnie spółki, dzielące się zyskiem z akcjonariuszami. Wprawdzie najgorętszy okres dywidendowy (czyli III kwartał) już jest na finiszu, ale w najbliższym czasie fani dywidend też mogą znaleźć coś dla siebie.
Dywidendowi nowicjusze...
Na GPW przybywa spółek, które decydują się transferować zyski do akcjonariuszy w transzach (np. iFirma) bądź wypłacają zaliczki na poczet przyszłych dywidend.
Na ten ostatni scenariusz zdecydował się chociażby producent gier, BoomBit. Zarząd podjął decyzję o wypłacie zaliczki na poczet przewidywanej dywidendy z zysku za rok 2021, która wyniesie prawie 3,2 mln zł, czyli 0,24 zł na akcję. Marcin Olejarz, prezes BoomBita, podkreśla, że I półrocze 2021 r. było dla jego grupy rekordowe: osiągnęła nienotowane wcześniej przychody z gier i poprawiła wyniki na poziomie EBITDA i netto. Jego zdaniem kolejne miesiące też zapowiadają się dobrze. Dlatego spółka zdecydowała się na wypłatę. Dzień ustalenia uprawnionych do zaliczki wyznaczono na 3 listopada, a wypłaty na 10 listopada.
Kwota przeznaczona na wypłatę zaliczki stanowi nie więcej niż połowę zysku studia osiągniętego od końca poprzedniego roku obrotowego, wykazanego w sprawozdaniu finansowym sporządzonym na dzień 30 czerwca 2021 r.