W sierpniu udzielono 272 tys. pożyczek o wartości 740 mln zł – wynika z danych Biura Informacji Kredytowej. To wzrost rok do roku odpowiednio o 73 proc. i 96 proc. Nie jest to jednak wielkie zaskoczenie, bo rok temu cały rynek kredytowania przeżywał zapaść ze względu na pandemię. W porównaniu z lipcem liczba pożyczek urosła o 3 proc. a wartość o 5 proc. – wynika z danych Biura Informacji Kredytowej. Sierpniowa sprzedaż jest już wyższa pod względem wartości od miesięcy z przedpandemicznego 2019 r., gdy oscylowała wokół 600 mln zł miesięcznie.
W 2020 r. problemem branży był zarówno popyt (klienci obawiali się skutków pandemii) jak i podaż (ograniczone koszty pozaodsetkowe uderzające w przychody firm pożyczkowych nie były zachętą do zwiększenia finansowania przez nie przy jednoczesnym większym ryzyku kredytowym). Jednak w tym roku popyt dzięki opanowaniu pandemii i poprawie sytuacji gospodarczej jest znacznie większy, częściowo też dochodzi do odrabiania strat po słabym 2020 r. (realizacja odroczonego popytu). Poza tym od lipca tego roku przestały obowiązywać przepisy z tarczy antykryzysowej, które mocno ograniczały maksymalne koszty pozaodsetkowe kredytów konsumenckich, co teoretycznie powinno zwiększać zdolności podażowe branży.
Przez 15 miesięcy łączna suma kosztów pozaodsetkowych, czyli wszelkich opłat i prowizji związanych z przygotowaniem umowy, sprawdzeniem zdolności kredytowej konsumenta, ubezpieczeniem, obsługą rachunku itp., była mocno ograniczona. Dla pożyczek do 30 dni miało to być nie więcej niż 5 proc. wartości udzielonego finansowania. W przypadku dłuższych umów maksymalna wysokość kosztów pozaodsetkowych wynosiła 15 proc. pożyczonej kwoty (niezależnie od okresu kredytowania) plus 6 proc. za każdy rok kredytowania, jednak nie więcej niż 45 proc. Te przepisy wygasły 30 czerwca. Od 1 lipca limity maksymalnych kosztów pozaodsetkowych wróciły do wcześniejszego poziomu wynikającego z ustawy o kredycie konsumenckim. Zależą one od długości okresu kredytowania. Maksymalnie mogą wynieść 25 proc. pożyczonej kwoty plus 30 proc. za każdy rok kredytowania, jednak nie więcej niż 100 proc. kredytu. Przykładowo, pożyczając 1000 zł na 12 miesięcy, maksymalne koszty pozaodsetkowe mogą wynieść 550 zł. Do tego dochodzą odsetki, ale przy obecnych stopach są one dużo mniejszym obciążeniem dla konsumenta. Ich maksymalna wysokość jest powiązana ze stopą referencyjną NBP i wynosi teraz 7,2 proc. w skali roku. Oznacza to, że jeśli konsument pożycza na rok 1000 zł, po roku musi zapłacić nie więcej niż 72 zł odsetek.
Po ośmiu miesiącach branża pożyczkowa udzieliła 1,87 mln pożyczek o wartości 4,55 mld zł. Oznacza to wzrost rok do roku odpowiednio o 45 proc. i ponad 51 proc.