Podobnie jak dotychczas GPW postawiła na sprawdzony model w formule comply or explain, czyli zastosuj lub wyjaśnij, dlaczego nie stosujesz. Nowe zasady dobrych praktyk spółek notowanych na NewConnect 2024 bazują na modelu z rynku regulowanego i można je podzielić na kilka głównych grup.

Z najważniejszych nowości w stosunku do dotychczas obowiązujących zasad należy wskazać przede wszystkim dołączenie do zasad ładu korporacyjnego preambuły wskazującej kluczowe cele i idee, do których powinien dążyć każdy z emitentów. W ramach kluczowych zmian należy wskazać dodanie kwestii ESG, położenie większego nacisku na rolę oraz zadania członków zarządu i rady nadzorczej, a także kwestie związane z szeroko pojętym compliance. W ramach compliance wskazano wprost na potrzebę wprowadzenia odpowiednich do wielkości spółek, rodzaju prowadzonej działalności, a także poziomu ryzyka związanego z jej prowadzeniem, rozwiązań w zakresie kontroli wewnętrznej, zarządzania ryzykiem, a także nadzoru zgodności działalności z prawem oraz audytu wewnętrznego. W odniesieniu do roli członków zarządu i rady nadzorczej zaakcentowano potrzebę zapewnienia sprawnego i wydajnego zarządzania oraz nadzoru nad spółką, unikania konfliktu interesów, a także konieczność spełniania wymogów niezależności przez przynajmniej dwóch członków rady nadzorczej. W ramach dodatkowych działań rady wprowadzono m.in. obowiązek monitorowania sporządzania sprawozdań finansowych czy opiniowania materiałów, które mają być przedmiotem obrad walnego zgromadzenia, a także obowiązek udzielania uprzedniej zgody na zawarcie przez zarząd istotnej umowy ze znaczącymi akcjonariuszami lub z ich podmiotami powiązanymi.

Podsumowując te dość rozległe zmiany w przepisach dotyczących ładu korporacyjnego na NewConnect, ciśnie się na usta jeden wyraz: profesjonalizacja. I to w odniesieniu zarówno do spółek, jak i wprowadzonych wcześniej nowych zasad dobrych praktyk dotyczących autoryzowanych doradców. Obraz nowego NewConnect, jaki jawi się w wyniku z pozoru nieobowiązujących powszechnie zasad (pamiętajmy o formule comply or explain!), to chęć przybliżenia NewConnect do rynku regulowanego. Zarówno w odniesieniu do aktualnych kierunków rozwoju prawodawstwa jak ESG czy nacisku na szeroko pojęty compliance, ale również w celu zapewnienia emitentom działającym w alternatywnym systemie obrotu organów, które będą aktywnie zaangażowane w ich życie. Podstawowym celem powyższych zmian jest zatem zwiększenie tzw. bezpieczeństwa obrotu. Warto jednak zwrócić uwagę, że zwiększone wymogi wynikające z nowych zasad dobrych praktyk powinny się również przełożyć na lepsze bieżące funkcjonowanie samych emitentów. Takie zmiany powinny mieć zatem w przyszłości pozytywny wpływ również na zwiększenie wartości spółek dla obecnych i przyszłych inwestorów, poprawiając tym samym nie tylko szeroko rozumiane bezpieczeństwo obrotu, lecz także wizerunek rynku jako ogółu.

Ryzykując tezę, że powyższe zmiany w zakresie ładu korporacyjnego dla emitentów i autoryzowanych doradców oraz wprowadzone 16 listopada 2023 r. zmiany dotyczące debiutantów na rynku NewConnect stanowią preludium do dalszych zmian w regulaminie ASO. Zmian, których celem ma być poprawa wizerunku NewConnect, w tym otworzenie go w większym stopniu na inwestorów instytucjonalnych i zagranicznych, uważam, że pierwszymi ofiarami nowych zmian staną się emitenci, którzy nie będą chcieli lub nie będą w stanie podążać za zmieniającymi się przepisami i trendami. Nie dlatego, że wymuszą to na nich nowe zasady ładu korporacyjnego, których nie będą przecież ostatecznie musieli stosować. Będą to idące prawdopodobnie za nimi dalsze zmiany regulaminu ASO, a przede wszystkim rosnące oczekiwania inwestorów względem tego, jak powinno się prawidłowo prowadzić działalność w spółce i jakie powinny być standardy funkcjonowania „zwykłego” emitenta.

Jaka wizja przyszłości wyłania nam się zatem z nowych regulacji? Jeśli wszystkie zmiany poszłyby w kierunku zakładanym przez GPW, to w ten sposób moglibyśmy stopniowo, przy założeniu dalszych zmian na poziomie regulaminu ASO, odejść od często powielanej opinii o NewConnect jako rynku, na którym „nie wiadomo czego się spodziewać od emitentów”. I myślę, że na tym głównie zależy GPW. Na zwiększeniu popularności rynku, którego wartość miałaby w sposób naturalny rosnąć z roku na rok i który nie byłby kojarzony wyłącznie z domeną inwestorów indywidualnych. Rynku, który stałby się atrakcyjnym miejscem inwestycji zarówno dla inwestorów instytucjonalnych, jak i zagranicznych, którzy w ramach dywersyfikacji posiadanych portfeli chcieliby dodatkowo zaangażować jakąś część swoich środków w mniejsze, ambitne spółki o charakterze start-upów. Pytanie, które rodzi się jednak w głowie, to jaka będzie przyszłość emitentów, którzy dołączali do rynku ASO, nie spodziewając się czy nie chcąc takiej profesjonalizacji?