Rentowności obligacji najwyższe od kilkunastu lat. Czy to dobry czas na inwestycje?

Rosnące stopy procentowe są dla cen aktywów niczym grawitacja dla spadających z drzew jabłek – skonstatował niegdyś wielki amerykański inwestor Warren Buffett. Dziś, w dobie stosunkowo wysokich stóp procentowych, obserwujemy spadki wartości obligacji, co przekłada się na wzrost ich rentowności.

Publikacja: 23.11.2023 21:00

Grzegorz Dróżdż, analityk, Conotoxia Ltd

Grzegorz Dróżdż, analityk, Conotoxia Ltd

Foto: fot. mat. prasowe

Nie są to zmiany błahe. Wystarczy wspomnieć, że w Stanach Zjednoczonych rentowność tzw. dziesięciolatek wzbiła się do 5 proc., czyli najwyższego poziomu od 2007 r. To może być dobry moment, aby zainwestować w obligacje bądź instrumenty finansowe oparte na ich notowaniach.

Sposób na pozyskanie kapitału

W największym uproszczeniu obligacje to papiery wartościowe emitowane przez rządy, korporacje lub instytucje, które potrzebują kapitału na finansowanie swoich działań. Stanowią one alternatywę dla zaciągania kredytów. Podobnie jak w przypadku bankowych pożyczek, emitent obligacji zobowiązuje się do zapłaty określonej kwoty w określonym terminie. Co więcej, musi także wypłacić odsetki zwane kuponami. Ich roczną wielkość podzieloną przez cenę obligacji nazywamy rentownością. Jest ona odwrotnie zależna od ceny obligacji. Wzrost rentowności obligacji oznacza automatyczny spadek ich cen.

Warto wiedzieć, że mówimy tu o ogromnym rynku, którego wartość szacowana przez Statista na 133 bln dol. przebija kapitalizację giełdowych parkietów wartą w sumie blisko 98,5 bln dol.

Nie ma zysku bez ryzyka

Inwestowanie w obligacje obarcza nie tylko ryzyko kredytowe, charakterystyczne dla każdego rodzaju zadłużenia i związane z potencjalną niewypłacalnością emitenta. W tym szczególnym przypadku należy uwzględniać również ryzyko zmian stóp procentowych. Ich poziom wpływa bowiem na warunki emisji nowych obligacji rządowych.

Spadki wartości obligacji mogą być wynikiem zwiększonego ryzyka niewypłacalności emitenta lub oczekiwań co do obniżek stóp procentowych. Dziś prawdopodobieństwo kolejnej podwyżki stóp procentowych w USA wydaje się (według narzędzia FedWatch) nikłe. W miarę pogarszania się sytuacji gospodarczej, a w wielu krajach już obserwujemy recesję, rośnie prawdopodobieństwo pierwszych obniżek stóp procentowych. Taki cykl już rozpoczął się w niektórych gospodarkach, w USA zaś mógłby się zacząć w przyszłym roku.

Osobliwość sytuacji: brak premii za długotrwałą inwestycję

Najważniejszym czynnikiem wpływającym na wielkość zmian w cenach obligacji jest ich tzw. duration, czyli efektywny czas do spłaty obligacji. Krótkoterminowe obligacje, o okresie do wykupu wynoszącym od roku do pięciu lat, zazwyczaj charakteryzują się mniejszymi wahaniami cen niż te długoterminowe, powyżej dziesięciu lat. Dłuższy okres inwestycji niesie ze sobą większe ryzyko, na przykład w postaci niekorzystnych zmian w sytuacji emitenta.

W normalnych okolicznościach oczekiwalibyśmy, że długoterminowe obligacje przyniosą wyższe stopy zwrotu w zamian za dłuższy okres inwestycji. Obecnie jednak obserwujemy odwrotną sytuację. Różnica w rentowności między dziesięcioletnimi a dwuletnimi obligacjami jest ujemna, co oznacza, że krótkoterminowe obligacje oferują wyższe stopy zwrotu niż ich długoterminowe odpowiedniki.

W przeszłości ujemna różnica prawie zawsze poprzedzała nadejście recesji. Obecnie obniżyła się ona z -1 proc. do -0,39 proc. Historycznie, gdy różnica stawała się dodatnia, oznaczało to początek wzrostów długoterminowych obligacji (powyżej dziesięciu lat). Istnieje zatem prawdopodobieństwo, że taki ruch może rozpocząć się już w najbliższych miesiącach.

ETF, czyli jedno zmartwienie mniej

Istnieje prosty sposób, aby ograniczyć ryzyko niewypłacalności pojedynczego emitenta. Fundusze typu ETF inwestują w obligacje różnych instytucji, firm czy państw. Bankructwo któregokolwiek spośród nich nie wpłynie znacząco na naszą inwestycję, ponieważ jest ona zdywersyfikowana i znacznie mniej zależna od pojedynczych czynników.

Które spośród wielu dostępnych na rynku ETF-ów zasługują na uwagę? W ich wskazaniu pomocne może być wspomniane już „duration”. Rzeczywisty czas do spłaty obligacji stanowi bowiem kluczowy wskaźnik wpływający na skalę zmian cen obligacji w odpowiedzi na zmiany stóp procentowych. Innymi słowy, jeśli stopy procentowe spadną o 2 punkty procentowe, obligacja o „duration” dziesięć wzrośnie w cenie o ok. 20 proc. Przykładem funduszu ETF, który charakteryzuje się jednym z dłuższych „duration”, jest iShares 20+ Year Treasury Bond ETF. „Duration” obligacji w tym funduszu wynosi 16,1. To z kolei sprawiło, że wartość tego funduszu spadła aż o 53 proc. od swojego szczytu, kiedy stopy procentowe zbliżały się do zera. Jeśli ten trend się odwróci, możemy oczekiwać, że stanie się jednym z funduszy, który może zyskać najwięcej na wartości. Jeśli stopy procentowe pozostaną niezmienne, średnia roczna stopa zwrotu z tego funduszu może wynieść ok. 5,21 proc.

Fundusze inwestycyjny związane z obligacjami:

1. iShares 20+ Year Treasury Bond ETF; ETF na długoterminowe obligacje skarbowe Stanów Zjednoczonych;

2. iShares iBoxx $ High Yield Corporate Bond ETF; ETF na wysoko oprocentowane amerykańskie obligacje korporacyjne o ratingu inwestycyjnym BBB;

3. iShares iBoxx $ Investment Grade Corporate Bond ETF; ETF na ponad 1000 amerykańskich obligacji korporacyjnych o wysokim ratingu inwestycyjnym;

4. iShares 7–10 Year Treasury Bond ETF; ETF na średnioterminowe obligacje skarbowe Stanów Zjednoczonych;

5. iShares JPMorgan USD Emerging Markets Bond ETF; ETF na: zdywersyfikowane obligacje skarbowe krajów rozwijających się, takich jak Chiny, Brazylia czy Polska.

Felietony
Przyszłość rynków kapitałowych w świetle planów Eurogrupy a perspektywa Polski
Felietony
Strategiczny błąd Fedu?
Felietony
O nożach, fundacjach rodzinnych i...
Felietony
Większy kawałek świata
Felietony
Kara goni karę
Felietony
Kryptowaluty w natarciu