Marek Wierzbowski kancelaria Prof. Wierzbowski i Partnerzy
Wsparcie udzielane Ukrainie może też być przez część inwestorów odbierana jako pewne zaangażowanie się w konflikt. I to jest cena, jaką musimy zapłacić, której uniknąć się nie da.
Szczególny okres, w jakim jesteśmy, wymaga zatem troskliwego spojrzenia na nasz rynek, aby uniknąć dalszych zahamowań działalności inwestycyjnej. Pierwsza rzecz, o której warto mówić, to Strategia Rozwoju Rynku Kapitałowego, która już liczy kilka lat i której ciągle w sposób satysfakcjonujący nie zaimplantowano. SRRK została przyjęta uchwałą Rady Ministrów i opublikowana w Monitorze Polskim w dniu 25 października 2019 roku – jest to dokument zdecydowanie pozytywnie oceniany, przygotowany z wykorzystaniem doświadczeń innych rynków.
Jedną z rzeczy kluczowych dla naszego rynku, przewidzianych przez strategię, jest powołanie Sądu Rynku Kapitałowego. Rozwiązanie niezwykle oryginalne, niespotykane w innych krajach, a bardzo potrzebne. Wiąże się z nieznajomością biznesu i bardzo słabym przygotowaniem ekonomicznym sędziów do rozstrzygania spraw cywilnych i karnych dotyczących rynku kapitałowego. Przypominamy sobie sprawy karne – aktywny na sali poza adwokatami był nie prokurator, lecz pracownik KNF występujący w roli oskarżyciela posiłkowego i biegli mający zdecydowanie duży wpływ (jeśli nie kluczowy) na kierunek wyrokowania.
Sytuacja Komisji w Polsce jest szczególna. Powszechnie traktuje się odpowiedniki KNF w innych krajach jako tzw. regulatorów, czyli niezależne organy państwowe wyposażone w prawo do regulowania rynku. W Polsce KNF nie ma uprawnień do wydawania powszechnie obowiązujących regulacji. Takie uprawnienia ma Minister Finansów, a Komisja tylko pośrednio ma wpływ na projekty przepisów. Samodzielnie KNF wydaje jedynie rekomendacje czy wytyczne, których celem jest oddziaływanie na cały sektor rynku finansowego.