Idzie nowe, zostanie z nami długo

Świat rynku kapitałowego zmienia się diametralne. Napływ nowych inwestorów (którzy słysząc, że na czymś można zarobić 5 proc., pytają: „ale dziennie?") wraz z niskimi stopami procentowymi winduje wyniki na rynkach akcji pod sufit.

Publikacja: 19.02.2021 05:00

Rafał Wojciechowski, adwokat, Sadkowski i Wspólnicy

Rafał Wojciechowski, adwokat, Sadkowski i Wspólnicy

Foto: materiały prasowe

Napływy do funduszy, powstanie instytucji „inwestycyjnych influencerów", jak Elon Musk, oraz umiejętność łączenia się inwestorów w społeczności i wykorzystywania ich siły to fundament pod budowę trwałości nowych trendów. Dodatkowo unormowanie na poziomie unijnym crowdfundingu oraz kryptoaktywów umocni nowoczesne formy zbierania kapitału oraz uwiarygodni instrumenty inwestycyjne, takie jak tokeny inwestycyjne czy kryptowaluty. Idzie nowe, zostanie z nami długo.

Jednym z moich ulubionych cytatów jest ten z Gandhiego: – Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Następnie ty wygrywasz.

Zauważyłem, że sprawdza się on również na gruncie wdrażania nowych pomysłów lub schematów inwestycyjnych. Oczywiście nie wszystkich, tylko tych, które oprócz dobrego pomysłu cechują się solidnym wykonaniem i odczytywaniem trendów wśród inwestorów. Rozwój rynku kryptowalut oraz siła pokazana przez społeczność Reddit idealnie wpisują się w ten schemat, wszak w obu przypadkach prawdziwa wartość ukazała się wskutek niechęci do zastanego porządku – dominacji banków centralnych czy funduszy hedgingowych. Na początku odstępstwa od tradycyjnie rozumianego rynku kapitałowego są traktowane jako ciekawostka, ubarwiająca rynek, czasem traktowana z przymrużeniem oka. Początki bowiem mają to do siebie, że poszukuje się najlepszej drogi, czasem wybierając te łamiące wszelkie stereotypy, jak choćby tokenizacja człowieka. Na gruzach błędów pionierów i nieudanych eksperymentów pojawia się realna wartość, która zaczyna być traktowana na tyle poważnie, że staje się zagrożeniem dla zastanego porządku – ot, niedługo będzie można kupować Teslę za bitcoina. W tzw. międzyczasie prawnicy i finansiści toczą jednak dyskusje – bardzo zresztą potrzebne – o ryzykach, braku regulacji i konieczności uporządkowania rozwoju owej siły. I wtedy dochodzimy do finału: powszechnej akceptacji, komunikacji i kompromisie pomiędzy światami – starym i nowym.

Ta nieco filozoficzna myśl ma na celu ukazanie, że nie możemy nie zauważać ciągłego rozwoju rynku i nie możemy pozostawać za nim w tyle. Ba, biorąc pod uwagę kreatywność naszego społeczeństwa, możemy się spodziewać, że zapewnienie komfortowych warunków takiego rozwoju dla pionierów, poprzez choćby komfort braku sankcji za minorowe naruszenia związane z przepisami administracyjnymi pod nadzorem stosownych organów, spowoduje intensywny rozwój naszego rynku w kierunku obranym przez świat.

Precyzując i konkretyzując, od 10 listopada 2021 r. do polskiego porządku prawnego stosuje się rozporządzenie PE (UE) 2020/1503 z 7 października 2020 r. w sprawie europejskich dostawców usług finansowania społecznościowego dla przedsięwzięć gospodarczych oraz zmieniające rozporządzenie (UE) 2017/1129 i dyrektywę (UE) 2019/1937 – zwane rozporządzeniem crowdfundingowym. Zgodnie zaś z jego art. 48 ust. 2 państwa członkowskie mogą wydawać uproszczone procedury udzielania zezwoleń na świadczenie usług finansowania społecznościowego do dnia zakończenia okresu przejściowego, czyli 10 listopada 2022 r. W tym okresie dotychczas istniejące podmioty mogą wykonywać działalność, o ile oczywiście nie naruszają porządku prawnego danego państwa.

Wiem, jeszcze trochę czasu przed nami, zwłaszcza że akty delegowane Komisji będą wydane zapewne dopiero w 2022 r., lecz nic nie stoi na przeszkodzie, aby polski ustawodawca zapewnił dynamicznemu rynkowi crowdfundingowemu w Polsce optymalne warunki rozwoju jak najszybciej. Zezwolenie ze wspomnianego rozporządzenia ma bowiem, jako jedno z pierwszych, charakter paneuropejski bez stosowania dotychczasowych barier notyfikacyjnych, co ułatwi ekspansję polskich podmiotów w Unii, ale jednocześnie otworzy łatwiejszą drogę do polskiego rynku innym.

Biorąc pod uwagę intensywny rozwój crowdfundingu i wciąż istniejące, pomimo ważnego stanowiska Komisji Nadzoru Finansowego w tym zakresie, bariery regulacyjne, opierające się chociażby na niepewności prawa, szybkie wdrożenie standardów rozporządzenia crowdfundingowego do polskiego porządku prawnego może być krokiem milowym dla polskiego rynku kapitałowego. Warto wykorzystać energię, która się wyzwoliła, wiedzę i doświadczenie polskich dostawców usług i zbudowane zaufanie do rynku i regulatora.

Crowdfunding zostanie z nami długo. Fajnie, gdyby polscy przedsiębiorcy byli w tym zakresie istotnymi graczami na rynku europejskim, jak choćby stało się to w sektorze gier. Wypracowane w Polsce standardy regulacji i poziom ochrony inwestorów są bardzo wysoko oceniane na świecie, co w połączeniu z zapewnieniem odpowiedniej dynamiki rozwoju nowych schematów inwestycyjnych może być dla nas powodem do dumy za kilka lat.

Felietony
Trudne relacje
Felietony
Zmiana perspektyw polityki Fedu
Felietony
Pracowita majówka polska
Felietony
Starożytne wskazówki dla współczesnych
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Felietony
Ile odliczać?
Felietony
Zbieranie danych do ESRS-ów