Pilna potrzeba wydłużenia rynku mocy

Spółki energetyczne coraz mocniej upominają się o wydzielenie aktywów węglowych z ich struktur. Rząd zapewnia, że nad tym pracuje, nie podając szczegółów. Analitycy nie mają złudzeń – szybko do wydzielenia aktytów węglowych nie dojdzie.

Publikacja: 03.10.2024 06:00

Rynek energetyczny liczy, że dzięki nowelizacji ustawy wiatrakowej uda się szybko w części zapełnić

Rynek energetyczny liczy, że dzięki nowelizacji ustawy wiatrakowej uda się szybko w części zapełnić lukę w produkcji prądu po 2030 roku.

Foto: Fot. shutterstock

Rekomendacje Łukasza Prokopiuka z DM Banku Ochrony Środowiska wywołały dyskusję wokół kierunków rozwoju spółek energetycznych. W związku z brakiem jasnych perspektyw dla wydzielenia aktywów węglowych słabiej oceniane są dotychczas pozytywnie wyceniane Enea i Polska Grupa Energetyczna. Analityk bowiem prognozuje, że spółki mogą dostać zielone światło na sprzedaż lub likwidację części swoich aktywów energetycznych nie wcześniej niż po 2028 r. Z kolei Tauron, który dysponuje najstarszą flotą elektrowni węglowych – paradoksalnie na tle konkurencji jest pozytywnie oceniany. Nadziei na przyspieszenie wydzielenia węgla nie daje jeden z uczestników tego procesu, czyli szefowa Ministerstwa Przemysłu Marzena Czarnecka.

Pogodzeni z czekaniem

Rząd na razie nie ma nic nowego do zakomunikowania w kwestii wydzielenia elektrowni węglowych ze spółek energetycznych. Potwierdzają to wypowiedzi przedstawicieli rządu. – Plany dotyczące aktywów węglowych krystalizują się, są rozważane na wielu szczeblach rządowych – poinformowała minister przemysłu Marzena Czarnecka podczas konferencji PRECOP w Katowicach.

Spółki energetyczne pogodziły się z myślą, że proces ten znacząco rozciągnie się w czasie, a jakiekolwiek decyzje mogą zapaść dopiero za rok. O tym świadczą deklaracje dotyczące nowych strategii.

– Jeżeli wydzielimy aktywa węglowe, będziemy mieli dużo większe zdolności inwestycyjne – ten progres inwestycyjny w OZE będzie zdecydowanie większy. Jeżeli nie będzie wydzielenia, to będziemy przekształcali te źródła przez najbliższe pięć–dziesięć lat. To w żaden sposób nie zastopuje rozwoju i zazieleniania naszych aktywów produkcyjnych, ale też klienckich. Planujemy do końca roku nową strategię – mówił prezes Tauronu Grzegorz Lot w Katowicach. W podobnym tonie wypowiada się prezes Enei Grzegorz Kinelski, który zapowiada, że jeszcze w tym roku poznamy nową strategię poznańskiej firmy, która ma być uniwersalna niezależnie od tego, czy do wydzielenia dojdzie, czy też nie.

Mniej pogodzony z tą sytuacją wydaje się być prezes Polskiej Grupy Energetycznej Dariusz Marzec, który podkreśla, że węgiel utrudnia spółkom zaciąganie kredytów na dalszą działalność. – Instytucje finansowe z nami nie rozmawiają. Nie przechodzimy komitetów sterujących, które oceniają m.in. wpływ na środowisko. Jesteśmy dla takich instytucji „mordercami klimatu” – argumentował pilną potrzebę wydzielania aktywów węglowych. Rządowe deklaracje nie dają jednak żadnych nadziei na rychłe przyspieszenie.

Czytaj więcej

Starsze elektrownie na dłużej? Rynek mocy może dalej wspierać bloki Taurona i PGE

PSE bije na alarm

Widząc ten brak siły sprawczej w kwestii wydzielenia aktywów węglowych, takie firmy jak Enea, a zwłaszcza Tauron liczą na pilną nowelizację ustawy o rynku mocy, a więc formy wsparcia dla energetyki konwencjonalnej. To wsparcie dla starszych elektrowni węglowych, np. tych o mocy 200 MW kończy się w przyszłym roku. Dzięki unijnym derogacjom te elektrownie mogłyby działać najdalej do 2028 r. Konieczna jest zmiana prawa.

Prezes Tauronu w kontekście rosnącej energii z OZE powiedział, że nawet najnowocześniejsze bloki węglowe, do których w grupie należy Jaworzno 910 MW, produkują już na minimach technicznych, a inne bloki węglowe pracują sporadycznie.

– Rynek mocy wygasa w 2025 r., jeśli nie będzie rozwiązań wprowadzających derogacji, to te starsze bloki węglowe przestaną działać z przyczyn ekonomicznych w 2026 r. Myślę, że niektóre bloki 200 MW spośród 41, jakie są obecne w systemie energetycznym w Polsce, będą mogły liczyć na dalsze funkcjonowanie, jeśli dojdzie do zmiany prawa. Sądzę, że niektóre bloki wygrają aukcje jednoroczne rynku mocy, które będą na bazie derogacji odbywać się do 2028 r. Inne bloki bez wygranych aukcji będą pod koniec przyszłego roku wyłączane. Decyzje regulacyjne podejmowane teraz mają konsekwencje dla kolejnych lat – powiedział.

W podobnym tonie wypowiada się prezes Enei Grzegorz Kinelski. Podkreśla, że energetyka węglowa jest wypierana z systemu energetycznego szybciej, niż to kiedykolwiek zakładano. – Nowe bloki węglowe, jak Kozienice, pracują na 30–40 proc. swojej mocy w skali całego roku.

Nasze bloki węglowe klasy 200 MW i 500 MW zbliżają się do swojego ekonomicznego, ale i technicznego potencjału – mówił.

Na alarm bije zaś nadzorca systemu energetycznego, prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych Grzegorz Onichimowski. – Mocy dyspozycyjnej (do produkcji energii – red.) potrzebujemy do 2030 r. dwa razy tyle, ile obecnie mamy zakontraktowane na rynku mocy. Musimy na cito szukać nowych zdolności produkcyjnych – powiedział.

Spółki energetyczne realizują pierwsze duże projekty gazowe. We wrześniu przedstawiciele PSE spotkali się z reprezentantami firm energetycznych. Usłyszeli od nich o planowanych nowych projektach gazowych, ale ich liczba – jak się dowiadujemy, jest zbyt mała, aby pokryć deficyt mocy, który może pojawić się pod koniec lat 20. – Szuflady z projektów spółek są puste, i musimy szukać innych źródeł szczytowych – podkreślił prezes PSE.

Energetyka
Zimna rezerwa węglowa w talii kart Enei
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
Energetyka
Kurs akcji Columbusa mocno spadał. Co poszło nie tak?
Energetyka
Branża OZE otwarta na dialog z rządem
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Energetyka
Mrożenie cen energii już pewne. Prezydent podpisał ustawę
Energetyka
Kurs Columbusa mocno spada. Co wystraszyło inwestorów?