Przemysł chce większych zmian w regulacjach OZE

Po prywatnych firmach energetycznych o konieczność głębszej liberalizacji ustawy wiatrakowej apeluje także przemysł.

Publikacja: 20.02.2023 21:00

Przemysł chce większych zmian w regulacjach OZE

Foto: Adobe Stock

Branża przemysłowa w Polsce skierowała apel do premiera Mateusza Morawieckiego i parlamentu o wykorzystanie potencjału zielonej energii dla dalszego rozwoju biznesu i tworzenia miejsc pracy. Firmy postulują, aby zwiększyć możliwości produkcji energii z wiatru. Ich zdaniem sprzyjałoby temu skrócenie dystansu lokowania wiatraków od zabudowań do 500 metrów.

9,2 GW

wynosi łączna moc zainstalowana w farmach wiatrowych na lądzie na początku 2023 r. zgodnie z danymi Polskich Sieci Elektroenergetycznych.

Pod apelem podpisały się m.in. Amazon, Google, Mercedes, Ikea, Hutnicza Izba Przemysłowo-Handlowa, Stowarzyszenie Producentów Cementu, Polska Izba Motoryzacji czy Cement Ożarów. Apel zbiegł się w czasie z procedowaniem przez Senat ustawy o liberalizacji budowy farm wiatrowych na lądzie.

Przemysł apeluje

Firmy zwracają uwagę na potrzebę rozwoju najbardziej powszechnego źródła energii OZE, jakim są elektrownie wiatrowe. – Wykorzystując najnowszą technologię, jaką oferuje energetyka wiatrowa, możemy mieć mniej turbin wiatrowych generujących trzy razy więcej energii i jednocześnie bardziej przyjaznych otoczeniu. Każdy 1 GW w turbinach wiatrowych na lądzie wytwarza rocznie tyle energii elektrycznej, ile zużywa całe województwo podlaskie. Możliwość rozwijania projektów w odległości 500 m od zabudowy daje 1 GW dodatkowej mocy rocznie – czytamy w apelu. Firmy mówią wprost: zwiększenie dystansu do 700 m oznacza mniej niż połowę tej mocy.

3-4 GW

może wynieść moc farm wiatrowych, które powstaną do końca lat 20. przy założeniu dystansu 700 m lokowania farm wiatrowych od zabudowań. Przy wcześniej planowanym dystansie 500 m mogło to być 10 GW.

Podczas konferencji prasowej przedstawiciele firm podkreślali, że polska gospodarka potrzebuje zielonego prądu, aby pozyskać inwestycje. Ewa Łabno-Falęcka, dyrektor ds. komunikacji i relacji zewnętrznych w Mercedes Benz Polska, podkreśliła, że jej firma planuje budowę w Polsce kolejnej fabryki, trzy razy większej od tej zlokalizowanej w Jaworze, która będzie oparta na OZE. – Dzisiaj, gdy inwestor zagraniczny przychodzi do Polski, jego pierwszym pytaniem jest, czy będzie dostępna zielona energia. To jest związane z tzw. zielonym raportowaniem i ESG oraz możliwościami kredytowania zielonej energii – zaznaczyła.

Zbigniew Pilch z polskiego Stowarzyszenia Cementu wskazał, że jego branża konsumuje rocznie ok. 2 TWh energii. – Ceny energii stanowią nawet 40 proc. naszych ogólnych kosztów, a ok. 63 proc. naszej emisji to emisja procesowa. Technologia wychwytywania CO2 bez zielonej z OZE nie może istnieć. Apelujemy o przywrócenie dystansu 500 metrów, aby polski sektor był konkurencyjny wobec produktów spoza UE – mówił.

Wiatrowy zastój

Michał Hetmański z Fundacji Instrat podkreśla, że zmiana obostrzeń lokalizacyjnych, czyli zastąpienie minimalnej odległości równej dziesięciokrotności wysokości wiatraka dystansem 500 metrów, pozwoliłaby odblokować ok. 7 proc. powierzchni kraju pod potrzeby lokalizacji nowych farm. – Jednak zwiększenie tej odległości o 200 metrów oznacza ograniczenie tego korzystnego obszaru o ok. 46 proc. Najbardziej stracą województwa w centralnej Polsce – podkreśla. Jego zdaniem, jeśli Sejm nie powróci w ustawie do 500 metrów, może okazać się, że w najbliżej przyszłości powstanie ok. 3 GW mocy z wiatru, ale później czekać nas będzie kilkuletni zastój.

Energetyka
Obowiązek giełdowy może wesprzeć plany rządu, obniżając ceny energii
Energetyka
Spółki energetyczne zyskują. Powstaje zespół odpowiedzialny za wydzielanie węgla
Energetyka
Towarowa Giełda Energii ma nowy zarząd
Energetyka
Miliardy w planach spółek na sieci i magazyny
Energetyka
Enea poprawia wyniki
Energetyka
Lepsze dane Polenergii za pierwszy kwartał