Projekt liberalizujący zapisy ustawy odległościowej pozwoli na nowe farmy wiatrowe na lądzie. Ma zostać przyjęty przez Radę Ministrów w maju, następnie zostanie skierowany do Sejmu. Opiekun projektu Ministerstwo Klimatu i Środowiska chce, aby w czerwcu Sejm przyjął nowelizację tej ustawy. MKiŚ wyraża nadzieje, że nowelizacja ustawy będzie mogła wejść w życie jeszcze w te wakacje. W rządzie co prawda nie ma pełnej zgody na tę ustawę, jednak resort zakłada się, że zapisy poprze opozycja. Ta wstępnie wyraża poparcie co do założeń, ale wstrzymuje się do momentu, kiedy projekt ujrzy światło dziennie.

Opozycja daje wstępne poparcie

Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Polski 2050 podkreślali w odpowiedzi na pytania „Parkietu", że ich ugrupowania są za zmianami prawa, które ułatwią i przyspieszą rozwój OZE w Polsce. – Do czasu, kiedy projekt ustawy liberalizujący zapis 10H nie zostanie przedłożony w Sejmie, ciężko o jednoznaczną deklarację, nie kupujemy kota w worku. Kierunkowo jednak zgadzamy się ze zmianami, które ułatwią inwestycje w farmy wiatrowe na lądzie. W naszej ocenie należy przekazać decyzyjność w zakresie ich lokalizacji do samorządu terytorialnego, a postanowienia powinny zapadać w drodze konsultacji społecznych. Rozwój OZE to dziś polska racja stanu. Wstępnie jest dla nas do zaakceptowania, jednak czekamy na ostateczny kształt przepisów, przedłożymy też własne propozycje zmian – powiedziała posłanka Paulina Hennig-Kloska z Koła Poselskiego Polska 2050. Podobnie do sprawy podchodzą Lewica i KO.

Spółki są za

Dla spółek energetycznych zapowiadana liberalizacja ustawy odległościowej przyspieszy rozwój projektów wiatrowych. Już teraz PGE prowadzi przygotowania do realizacji farm wiatrowych na lądzie. W obszarze lądowej energetyki wiatrowej celem PGE zgodnie ze strategią jest dodatkowy 1 GW mocy w lądowych farmach wiatrowych do 2030 r., a bez zmian w ustawie będzie to niemożliwe. – W aktualnie posiadanym portfelu inwestycyjnym grupy znajdują się projekty na łączną moc ok. 200 MW. To m.in.: FW Lotnisko II, FW Karnice III, FW Bukowo, FW Resko III. Dalszy ich rozwój jest jednak uzależniony od terminu wejścia w życie ustawy liberalizującej ustawę odległościową, w szczególności złagodzenia tzw. warunku 10H. W pozytywnym scenariuszu oddanie do eksploatacji wymienionych farm wiatrowych będzie możliwe w horyzoncie lat 2026 –2029 – podaje PGE. Z kolei Orlen w swoich działaniach skupia się przede wszystkim na akwizycjach funkcjonujących już projektów. W przypadku spółki Energa (należąca do Orlenu) mowa jest o rozwoju istniejących już projektów, np. poprzez rozbudowę FW Przykona, gdzie mogłyby powstać dodatkowe turbiny. Orlen zwraca uwagę, że na przestrzeni nadchodzących lat należy spodziewać się wyzwań związanych z rozbudową projektów bądź ich repoweringiem. Ustawa 10H obowiązuje również dla tych projektów, które inwestorzy będą chcieli modernizować. – W przypadku obowiązujących obecnie ograniczeń ustawowych nie będzie to możliwe – podkreśla Orlen.