NABE opóźnione. Rząd chce ominąć Brukselę

Jest kolejne kilkumiesięczne opóźnienie w wydzieleniu aktywów węglowych ze spółek energetycznych. Proces jest opóźniony względem poprzedniego planu od trzech do sześciu miesięcy. Nerwowa i napięta sytuacja na rynku może jednak wesprzeć wyższe wyceny aktywów.

Publikacja: 07.03.2022 05:00

Aktywa węglowe w NABE mają pozwolić na stabilną pracę systemu energetycznego.

Aktywa węglowe w NABE mają pozwolić na stabilną pracę systemu energetycznego.

Foto: Adobestock

Projekt wydzielenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych i przekazanie ich do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego zaistniał na rynku w połowie 2020 r., kiedy po deklaracji prezesa Polskiej Grupy Energetycznej Wojciecha Dąbrowskiego pozytywną rekomendację przedłożył wicepremier, minister aktywów państwowych, Jacek Sasin. Proces jednak długo nabierał kształtów. Dopiero rok temu przygotowano projekt dokumentu rządowego „Transformacja sektora elektroenergetycznego w Polsce. Wydzielenie wytwórczych aktywów węglowych ze spółek z udziałem Skarbu Państwa" , który zawiera opis procesu oraz harmonogram. Ten jednak już teraz jest nieaktualny.

Do pół roku opóźnienia

Po niecałym roku konsultacji międzyrządowych dokument został przyjęty przez rząd 1 marca br. Harmonogram prac jednak ma już od trzech–sześciu miesięcy opóźnienia względem poprzedniego planu. Jak wynika z ostatniej, finalnej wersji dokumentu, rozpoczęcie procesu due diligence odbędzie się pod koniec tego roku, a wcześniej planowano na przełom 2021 i 2022 r. Wycenę spółek zaplanowano ostatecznie także na koniec tego roku, mimo że zakładano realizację tego etapu sześć miesięcy wcześniej. Wreszcie finalny etap nabycia udziałów w spółkach węglowych przez Skarb Państwa pod postacią NABE zaplanowano na sam koniec roku. Wedle poprzedniego dokumentu miało się to stać na przełomie drugiego i trzeciego kwartału. Spółki energetyczne są zdeterminowane, aby zrobić to jak najszybciej, najdalej do końca tego roku.

Poślizg, który służy wycenie

Spółki Skarbu Państwa nalegały na rząd, aby jak najszybciej opracował koncepcje i przyjął dokument. Wydzielenie węglowych aktywów wytwórczych do oddzielnego podmiotu ma pozwolić PGE, Enei, Tauronowi i Enerdze ograniczyć ryzyko regulacyjne i klimatyczne spółek sektora elektroenergetycznego. – Po wydzieleniu aktywów węglowych spółki powinny odzyskać, a nawet zwiększyć dostęp do szerokiego rynku w zakresie możliwości pozyskania finansowania zewnętrznego. Dzięki oczyszczeniu bilansu spółek z aktywów węglowych i opracowaniu zdekarbonizowanego programu inwestycyjnego, grupy energetyczne będą mogły znacząco poprawić rentowność prowadzonej działalności – czytamy w dokumencie. Jak najszybsze wydzielenie aktywów ma pozwolić na wykorzystanie dźwigni finansowej, jak również obniży koszty obsługi bieżącego i przyszłego długu.

Proces powstania NABE opóźnia się, co paradoksalnie może zadziałać pozytywnie na spółki energetyczne. Rok temu nikt nie przewidywał kryzysu energetycznego, a tym bardziej agresji Rosji na Ukrainę. Te dwa elementy przełożyły się na rekordowe ceny gazu i poszukiwanie alternatywy dla „błękitnego paliwa" w postaci tańszej energii z węgla. Rynkiem, który ma tu największy potencjał w Europie, jest Polska, która w ponad 70 proc. opiera się na węglu kamiennym i brunatnym. Marże spółek na wytwarzaniu – zwłaszcza pod koniec roku – były rekordowe. W grudniu 2021 r. była ona osiem–dziewięć razy wyższa względem poziomu rok wcześniej. Styczeń i luty były już mniej owocne, ale nadal były to wysokie poziomy.

Analitycy podkreślają, że wysokie ceny gazu i spadające koszty CO2 to idealny scenariusz dla krajowych wytwórców. Krystian Brymora, analityk BM BDM, podkreśla jednak, że nie powinna to być pokusa, aby wydłużyć posiadanie przez spółki elektrowni węglowych w parku wytwórczym. – Musimy patrzeć długoterminowo. Trend dekarbonizacji jest nieodwracalny, niezależnie od tego, że może on łapać „zadyszkę" jak obecnie. Dlatego też spółki powinny być odciążone jak najszybciej – mówi Brymora. Wskazuje jednak na pozytywny aspekt dobrej koniunktury na energię z węgla. Sama marża może mieć pozytywne przełożenie na wycenę aktywów węglowych. – Przy wycenie aktywów, które trafią do NABE, najbardziej liczy się ostatni rok, a ten jest bardzo dobry pod względem wyników. To efekt psychologiczny, przez co wyceny w procesie wydzielenia powinny być zdecydowanie bardziej atrakcyjne niż jeszcze rok temu – mówi Krystian Brymora. Co więcej, agresja Rosji na Ukrainę przełożyła się także na gwałtowny spadek cen uprawnień do emisji CO2. Inwestorzy, w tym także instytucje finansowe, w obawie przed spadkiem produkcji w gospodarce sprzedawali uprawnienia do emisji CO2. Napięta sytuacja na rynku i niepewność będzie sprzyjać raczej niższym cenom uprawnień do emisji. Spółki, które są zobowiązane do ich zakupu, będą więc dokonywać transakcji po niższej cenie niż jeszcze rok wcześniej. Spadające ceny uprawnień do emisji CO2 oraz rekordowe ceny gazu spotęgowane agresją Rosji na Ukrainę przełożą się na rosnące marże. – Widzimy spory wzrost marż w ostatnich dniach z ok. 120 do nawet 220 PLN/MWh w przypadku produkcji z węgla brunatnego – wylicza Brymora. Czynniki te wpływają więc pozytywnie na wartość aktywów i ich wycenę, którą zaplanowano na koniec roku. W tym procesie spółkom będzie doradzał KPMG. Jego głównym zadaniem będzie doradztwo w obszarze strategii, modelu finansowego, strukturyzacji transakcji, opracowania modelu operacyjnego oraz doradztwo koncentracyjne i notyfikacyjne.

Bez zgody Brukseli?

Rządowi zależy na czasie przy realizacji tego projektu. – Brak realizacji koncepcji przedstawionej w dokumencie może doprowadzić do opóźnienia procesu transformacji, co będzie prowadzić do negatywnych konsekwencji (...) w szczególności wprowadzi długotrwałe zagrożenie dla bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej w Polsce oraz pogłębi i utrwali niekorzystną dla polskich konsumentów strukturalną zależność kosztów wytwarzania energii elektrycznej od kosztów zakupu uprawnień do emisji CO2 – czytamy. Jeszcze do niedawna podkreślano, że nowy podmiot – NABE – będzie wymagał notyfikacji w KE, co zresztą podkreślano w ubiegłorocznej wersji dokumentu. Rząd zmienia jednak zdanie i podkreśla, że planowana koncentracja wytwórczych aktywów węglowych w NABE będzie podlegała prawu krajowemu. – Wynika to z faktu, że nie ma wymiaru wspólnotowego, ponieważ każde uczestniczące w koncentracji przedsiębiorstwo osiąga więcej niż dwie trzecie łącznych obrotów przypadających na Unię Europejską w Polsce. Zgodnie z prawem europejskim państwo członkowskie decyduje o tym, jakiego rodzaju transakcje gospodarcze podlegają ocenie organu ochrony konkurencji oraz jakie są zasady tej oceny – uważa rząd. Jego zdaniem z uwagi na korzyści płynące z NABE dla krajowej gospodarki zasadne jest wyłączenie w drodze ustawy obowiązku zgłoszenia UOKiK zamiaru koncentracji. Stanowiska Komisji Europejskiej jeszcze nie znamy.

Do NABE ma trafić 73 bloków węglowych stanowiących obecnie 62 proc. mocy zainstalowanej w systemie.

Energetyka
Zimna rezerwa węglowa w talii kart Enei
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
Energetyka
Kurs akcji Columbusa mocno spadał. Co poszło nie tak?
Energetyka
Branża OZE otwarta na dialog z rządem
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Energetyka
Mrożenie cen energii już pewne. Prezydent podpisał ustawę
Energetyka
Kurs Columbusa mocno spada. Co wystraszyło inwestorów?