Ma ona przywrócić kwestie podstawy do naliczania podatku od nieruchomości dla wiatraków do stanu sprzed wejścia w życie ustawy o inwestycjach w elektrownie wiatrowe, zwanej też ustawą wiatrakową.
Z jednej z jej interpretacji wynikało, że od początku 2017 r. powinno się pobierać podatek nie tylko od części budowlanej turbiny lecz od całości, łącznie z jej najdroższą częścią techniczną. Zapowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Energii świadczą o intencji powrotu do podatku pobieranego od części budowlanej.
Po wejściu ustawy wiatrakowej PGE podjęło decyzję o dostosowaniu się do niekorzystnej interpretacji i deklarowało płacenie podatków za całość. W najnowszej prezentacji podsumowującej wyniki za trzy kwartały roku wskazuje, że segment energetyki odnawialnej w 2018 r. może okazać się jedynym wzrostowym wśród biznesów grupy. To za sprawą właśnie możliwego spadku kosztów z tytułu podatku od nieruchomości w przypadku zmiany przepisów dotyczących podatku od nieruchomości.
Biznes dystrybucyjny ma osiągać porównywalne do tegorocznych wyniki. Z kolei energetyka konwencjonalna będzie spadać m.in. z uwagi na zakończenie rozliczeń rekompensat KDT, niższe wolumeny produkcji z węgla brunatnego ze względu na remont w Bełchatowie i wyższe o ok. 10 proc. ceny węgla kamiennego, a także mniejszy o 2 mln ton przydział darmowych uprawnień do emisji CO2. Gorsze rezultaty będzie miał też segmentu obroty ze względu na przyjętą strategię maksymalizacji marży, wiążącą się ze spadkiem wolumenów i stabilizacją cen zielonych certyfikatów.