W tym roku inwestycje za 2,4 mld zł

Enea chce szukać szans w morskiej energetyce. W tym roku podejmie decyzję o siłowni Bogdanki.

Publikacja: 24.03.2018 04:01

– To interesujący kierunek, patrząc na potencjał i spadające koszty inwestycyjne – powiedział o rozwijaniu farm na Bałtyku prezes poznańskiej grupy Mirosław Kowalik. – Jest kilka projektów, którymi bylibyśmy zainteresowani, ale nie chcę ujawniać szczegółów – dodał.

Wiatr z Bałtyku dla spółek

Farmy na Bałtyku – jak uzasadniał Kowalik – byłyby także dobrą inwestycją w kontekście gospodarczym. Pozwoliłyby bowiem na znaczącą polonizację łańcucha dostaw. Chodzi o to, że rodzime firmy już realizujące dostawy komponentów do zagranicznych kontrahentów mogłyby rozwinąć skrzydła, przy okazji nabywając także kompetencje w prowadzeniu samodzielnie takich projektów.

Na razie nie wiadomo, w jaki sposób Enea mogłaby się zaangażować w farmy morskie na Bałtyku. Dziś prace nad ich rozwojem prowadzą Polenergia oraz PGE. Jednak także zagraniczne firmy posiadają nierozwijane projekty we własnym portfelu.

Enea jest przy tym kolejną spółką, która po ogłoszeniu partnerstwa ze Statoilem chciałaby zaistnieć na tym rynku. W ostatnim czasie o zamiarze budowy do 2025 r. ok. 1 tys. MW na Bałtyku poinformowała Polska Grupa Energetyczna. Lider rynku chciałby do 2030 r. mieć nawet 2,5 tys. MW w morskim wietrze. Także PKN Orlen odmroził swój projekt na 1200 MW. Właśnie ogłoszono postępowanie przetargowe na zakup wstępnej koncepcji technicznej. Dzięki niej paliwowy koncern chce określić możliwość realizacji takiego projektu. Tym samym potwierdziły się nasze informacje. Na początku tygodnia „Parkiet" pisał o zamiarze budowy farm Orlenu na Bałtyku.

Zgazowanie węgla i śmieci

Enea jest też zainteresowana rozwijaniem mniejszych projektów odnawialnych źródeł m.in. w Elektrowni Połaniec. W tej siłowni posiada projekt na paliwa alternatywne, powstające np. ze śmieci. Stara się on nawet o wsparcie w ramach tzw. planu Junckera. – Analiza projektów OZE jest także robiona pod kątem rozwoju energetyki rozproszonej. Patrzmy też na energetykę cieplną i możliwości rozwoju kogeneracji (jednoczesnej produkcji prądu i ciepła) – podkreślił Kowalik.

Enea chce także przyspieszyć prace nad budową elektrowni na zgazowanie węgla niedaleko Bogdanki. Do końca roku grupa podejmie kierunkową decyzję w sprawie realizacji projektu. – To obiecująca technologia, która komercyjnie jest opracowana przez Japończyków. Koszt budowy takiego bloku jest o 30 proc. wyższy niż budowa jednostki w technologii konwencjonalnej. Jednak chodzi także o korzyści z możliwości zastosowania gazu do wytwarzania innych produktów, w tym paliw wodorowych – tłumaczył Kowalik.

Jak wskazał, obecnie trwają prace nad modelami i scenariuszami, które mogłyby być pomocne przy obniżaniu kosztów inwestycji. Te zaplanowane na 2018 r. pochłoną 2,4 mld zł.

Inwestycja koło Bogdanki jest potrzebna nie tylko ze względu na bezpieczeństwo tego regionu, ale też lepsze wykorzystanie zasobów z Bogdanki. Kontrolowana przez Eneę lubelska kopalnia na razie nie zwiększa wydobycia – w tym roku także będzie ono na standardowym poziomie ok. 9 mln ton. Jeśli chodzi o plany rozwojowe, to Sławomir Karlikowski, wiceprezes LW Bogdanka ds. produkcji, podtrzymał zainteresowanie kopalni złożami K6 i K7. Jednocześnie podkreślił, że LW nie jest zainteresowany złożem zlokalizowanym pod planowaną w okolicach Bogdanki kopalnią Jan Karski.

[email protected]

Energetyka
EC Będzin z historyczną dywidendą, ale bez prezesa
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Energetyka
Czeski CEZ pozbędzie się udziałów w nowym projekcie jądrowym
Energetyka
Atomowe przymiarki rządu postępują, ale nie wszędzie
Energetyka
Koniec wiatrowego sporu między Polenergią, a Tauronem. Ugoda warta pół miliarda
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Energetyka
Atom razem z USA. Umowa na budowę zależy od pomocy publicznej
Energetyka
Jest umowa pomostowa z Amerykanami na polski atom