Invenergy. Energetyka: Amerykanie pozywają Polskę za wiatraki

Firma Invenergy rozpoczyna arbitraż przeciwko Polsce. Amerykanie, którzy zainwestowali nad Wisłą setki milionów dolarów, zarzucają Warszawie brak ochrony inwestycji, co miała gwarantować umowa dwustronna z Waszyngtonem i prawo międzynarodowe.

Publikacja: 24.04.2018 05:02

Invenergy. Energetyka: Amerykanie pozywają Polskę za wiatraki

Foto: Bloomberg

Z informacji, do których dotarł „Parkiet", wynika, że wniosek o wszczęcie postępowania przed międzynarodowym sądem zostanie wysłany do prezydenta, premiera oraz ministrów: inwestycji i rozwoju, energii oraz infrastruktury we wtorek (24 kwietnia) przed południem. Miejscem arbitrażu miałby być Zurych lub Genewa.

Invenergy mówi o poważnych stratach finansowych na 11 wybudowanych w Polsce farmach wiatrowych i nigdy nierozwiniętych projektach wiatraków. Wskazuje na destabilizację otoczenia regulacyjnego dla inwestorów z branży energii odnawialnej (w kontaktach z ME firma wskazała np. na ustawę o inwestycjach w elektrownie wiatrowe, a także nowelizację ustawy o odnawialnych źródłach z 2017 r.). Amerykanie winią też państwo za „serię zorganizowanych działań prowadzących do wypowiedzenia umów lub uniknięcia wynikających z nich zobowiązań". Chodzi o wypowiedziane (przez spółkę zależną Tauronu) lub uznane za nieważne (przez Energę Obrót) długoterminowe kontrakty na odbiór tzw. zielonych certyfikatów. Stanowiły one wsparcie dla rozwoju ekoelektrowni i jednocześnie zachętę dla inwestorów zainteresowanych taką działalnością. Były też zabezpieczeniem kredytów inwestycyjnych – w przypadku spółek Invenergy w dziewięciu bankach, m.in. EBOR.

Resort energii się broni, mówiąc o podejmowanych działaniach naprawczych, które sprzyjałyby nowym inwestycjom w OZE. W komisji sejmowej na środę wyznaczono pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o OZE, która zmienia także niekorzystne przepisy ustawy wiatrakowej.

Minister nadal jednak nie chce angażować się w spór, uważając, że ma on charakter wyłącznie biznesowy. – Rząd RP nie ma podstaw do ingerowania w działania stron. Zajmowanie stanowiska wspierającego którąkolwiek z nich narażałoby ministra energii i polski rząd na zarzut naruszenia konstytucyjnej zasady legalizmu i trójpodziału władzy – wskazuje ministerstwo. ME przyznaje, że Invenergy jest jednym z podmiotów, które notyfikowały chęć wystąpienia ze sporem międzynarodowym.

Z naszych informacji wynika, że trzy z nich (oprócz Invenergy) już zrobiły kolejny krok, wzywając do arbitrażu.

Przedstawiciele Invenergy nie podają wielkości swoich roszczeń. – O tym przesądzą arbitrzy. Jednakże pozew na podstawie umowy dwustronnej umożliwia nam staranie się o pełny zwrot z inwestycji – powiedział nam Michael S. Blazer, dyrektor ds. prawnych w Invenergy. Nie odpowiedział na pytanie, czy są to kwoty porównywalne z tymi z pozwów przeciwko Tauronowi (1,2 mld zł) bądź Enerdze (32 mln zł).

– Wyegzekwowanie tak dużych sum w formule arbitrażu mogłoby być problematyczne – wskazuje jeden z prawników. Drugi twierdzi, że kwoty rekompensaty w podobnych sprawach w Hiszpanii sięgały kilkudziesięciu milionów euro.

Energetyka
Elektroenergetyka zieleni się na giełdzie po doniesieniach o wydzieleniu węgla
Energetyka
Sonel podzieli się rekordowym zyskiem. Rekomendacja dywidendy
Energetyka
Prace nad wydzieleniem węgla startują od nowa
Energetyka
Onde zachowa część projektów OZE dla siebie
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Energetyka
Redukcje mocy w OZE wyzwaniem dla Grenevii
Energetyka
Wiatraki przywiały pierwsze zyski Grenevii. Firma szuka partnerów do nowego projektu