Czysty zarobek jednostki dominującej grupy od stycznia do marca 2018 r. sięgnął 240 mln zł (przy czym analitycy ankietowani przez PAP wskazywali prawie 17 proc. mniej). Z kolei zysk operacyjny ukształtował się na poziomie 339 mln zł (o 13 proc. wyżej niż oczekiwani). Należy jednak zauważyć, że wyniki te były odpowiednio 18,7 proc. i 11,4 proc. niższe niż wypracowane w analogicznym okresie 2016 r.
Lepsze rok do roku były za to przychody (wzrost o 10,3 proc., do prawie 2,99 mld zł) oraz wynik operacyjny powiększony o amortyzację – EBITDA (wzrost o 5,3 proc., do 702 mln zł).
Najwyższa EBITDA (297 mln zł) została zrealizowana w obszarze dystrybucji (wzrost o 13,4 proc.). Wynik dla biznesu wytwórczego sięgnął 227 mln zł (wzrost o 12,4 proc.), zaś w obrocie - 53 mln (wzrost o 3,9 proc.). Gorsze rezultaty zanotowało jedynie wydobycie. Spółka tłumaczy, że był to efekt „przejściowych trudności geologicznych". W kolejnych kwartałach Enea oczekuje powrotu do założonych poziomów wyników dla jej spółki zależnej LW Bogdanka.
Grupa podkreśla, że w wynikach za pierwszy kwartał wyraźnie widoczne są też efekty zwiększenia mocy wytwórczych z nowego bloku o mocy 1075 MW w Elektrowni Kozienice oraz przejęcia Elektrowni Połaniec. W efekcie wytwarzanie energii w pierwszych trzech miesiącach tego roku wzrosło o 68,7 proc. rok do roku.
Zwiększyła się też ilość sprzedanej energii i gazu do odbiorców detalicznych z 5 TWh do 5,6 TWh (więcej o 11,4 proc.), a także usług dystrybucji energii do odbiorców końcowych z 4,98 TWh do 5,18 TWh z (o 4,2 proc.).